Forum Spóldzielnia Mieszkaniowa "Przy Metrze" Strona Główna Spóldzielnia Mieszkaniowa "Przy Metrze"
Niezależne forum mieszkańców Spóldzielni Przy Metrze
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

I Aca 1630/13 - Sąd Apelacyjny- znowu porażka....
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 14, 15, 16  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Spóldzielnia Mieszkaniowa "Przy Metrze" Strona Główna -> Sprawy aktualne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Weteran




Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:07, 07 Kwi 2014    Temat postu:

Pewnie niektórzy z Państwa zauważyli brak mnie na tym forum. Gwoli wyjaśnienia - w sen zimowy nie zapadłem, tylko nie cierpię magla. Nie wiem skąd bierze się ta nienawiść do mieszkańców Belgradzkiej 14. Że zabrali tereny, że trzeba za nich płacić, że wystąpili na drogę sądową o odszkodowania, itd., itd. Dla jasności informuję, że jestem zarówno wieloletnim członkiem SMPM, jak i właścicielem mieszkania na Belgradzkiej. Dopłacałem już kilkakrotnie do sztandarowych inwestycji prowadzonych przez S-nię. Nigdy nie przyszła mi do głowy nawet sugestia, żeby błędami zarządzania i prowadzenia inwestycji obciążać wyłącznie inwestujących. Owszem, miałem wyrzuty sumienia, że nie zrobiłem niczego aby temu zapobiec. Inwestycje miały przynieść S-ni kokosy i większość szarych członków w nie uwierzyła. To że kokosy stały się zgniłymi jajami za które trzeba było i pewnie jeszcze będzie ciężko zapłacić, jest zupełnie inną sprawą. Kiedy wszedł komornik nie przypominam sobie propozycji rodzaju "niech spłacają ci przez których inwestycję powstał dług.
Jestem uczestnikiem sporu zbiorowego, gdyż czuję się oszukany. Ktoś z piszących napisał, że widzieli co podpisywali. I o nic mi innego nie chodzi. Oczywiście uważam, że do rozstrzygnięc sądowych powinno dochodzić w ostateczności po próbach porozumienia się. Nawet taką próbę próbowałem zainicjować. Niestety bez rezultatu. Od decyzyjnych gremiów usłyszałem:
"Czy pan wie co by się stało gdybyśmy cokolwiek inwestującym z Belgradzkiej wyplacili? Natychmiast podnosłyby się głosy: wybrali sobie władze i teraz te pomagają im doić S-nię". Gdzie w tej sytuacji statystyczny obywatel szuka sprawiedliwości? Na razie ponoszę tylko koszty sądowe, wierząc Temidzie. Mam przy tym świadomość, że z sądami nigdy nie ma nic pewnego. I z tego powodu nie oczekuję od kogokolwiek współczucia. Mój błąd, że wdepnęłem w tą g... inwestycję.
Natomiast wszystkim tu piszącym stylu moraich proponuję odrobinę empatii, obiektywizmu, samokrytyki i trzymania się faktów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adamus




Dołączył: 18 Gru 2010
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piaseczno

PostWysłany: Pon 21:13, 07 Kwi 2014    Temat postu:

moraich
nierówność stron w tym procesie opisywałem już dwa lata temu w temacie który pojawił się na forum.Nikt nie miał by żadnych zastrzeżeń do prawnego sporu jednej pani czy drugiego pana np Weterana.Zachowana była by oczywista zasada procesowa równowaga stron w procesie. a tak bez względu na przebieg tego procesu to jest farsa.

Proponowałem zawieszenie w czynnościach członków RN wszystkich osób będących w sporze prawnym o zasadzenie na ich rzecz określonych kwot. Wysokość kwot nie ma tu zastosowania.Każdy wnosi o takie kwoty na jakie jego zdaniem został narażony lub na jakie doznał krzywdy.

Szkoda ,ze nie napisałaś co jest zasadniczym sporem i jak wygląda konstrukcja roszczeń.To wiele mówi i wiele jeszcze może się zmienić.
Każdy członek SM którego interes prawny w tym postępowaniu może być naruszony może się do pozwać,Po co siedzieć na widowni.

Co do fortelu jaki zastosował pan radca prawny Andrzej Franczak na podstawie oceny jego umiejętności jestem skłonny uwierzyć w tezę celowego i .świadomego działania, podobnie jak w szybkości w doprowadzeniu do sfinalizowania postępowania w dwóch instancjach. W zasadzie to dwa lata.Żadne odroczenia, szybkość biegłych w badaniu i wydaniu opinii, a może nie było wniosków??? TO NIESPOTYKANA szybkość W NASZYM SADOWNICTWIE można odnieść wrażenie,ze obu stronom zależy na szybkości zakończenia tego postępowania.A pozwana godzi się z wysokością roszczeń.
Ludzie wiedza jak wykorzystać opisaną przez ciebie sprawę.Regulują te sprawy,statut i regulamin. Nie licz na merytoryczną tu na forum dyskusje.Tu jest magiel ad persona a nie rozwiązanie problemu. Pisz i nie zważaj na obrzydliwe postępowanie internetowych śmieci.W internecie to normalka.Wybudziłaś trzech forumowiczów a to już sukces.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Demokles




Dołączył: 13 Wrz 2010
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:24, 07 Kwi 2014    Temat postu:

ph14 napisał:

Czy tak działającej Rady Nadzorczej chcieli Ci Przedstawiciele, którzy w 2013 roku na ZP głosowali za obecnym jej składem? Przypominam, że głównie dzięki akcji p. Wojtalewicza brak jest w RN przedstawiciela z Grupy Członkowskiej nr 3 (Belgradzka 18, 20 i 22 oraz Migdałowa I - ponad 500 członków!), której przedstawiciele krytycznie oceniają jego działania, natomiast z Belgradzkiej 14 są dwie osoby mimo, że jest tam pięć razy mniej członków (100 lokali!).

Jakie są straty i ile jeszcze wszyscy członkowie mają dołożyć do Belgradzkiej 14, tego mam nie mówią wprost ani zainteresowani, ani Zarząd ani RN?
[/i]


Aby zająć stanowisko w sprawie wszystkich kłamstw rozpowszechnianych na tym forum przez grupę osób które zawsze były kontra,trzeba byłoby mieć dużo czasu i nie pracować. Ja tyle czasu nie mam co maraich który przytacza bzdury koleżanek (a głównie jednej z Belgradzkiej-18 )
To że brak jest w Przedstawiciela w RN z obszaru Belgradzka 18-22 to niby wina Wojtalewicza ? Śmieszne i żenujące. Kandydowały osoby i przepadły z kretesem bo co Wojtalewicz ich nie wybrał?

A co do Belgradzkiej 14 to nieruchomość ta, to nie 100 lokali tylko ponad 1000 bo na Grupach są z Kenem. Jak Ken się wydzieli bo Barbi lata i agituje to wtedy będzie 100.

A tak naprawdę to moraich, twój czas to już przeminął, to prehistoria, potrzebna jest w naszej SM "młoda krew " a nie działacze z lat 90 tych. Chyba się zgodzisz? To po prostu widać!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Demokles dnia Pon 21:32, 07 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
NEO




Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 1769
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:51, 07 Kwi 2014    Temat postu:

Szanowny Adamusie, przyznaję, że ostrzegałeś rzeczywiście i publicznie i mnie prywatnie przed 2 członkami wydzielającej się spółdzielni Migdałowa. Ostrzegałeś, bo są w głębokim konflikcie etycznym i bo są takimi a nie innymi osobami.

Informuję cię, że inwestorzy z Belgradzkiej 14 zakładali, że ich przeciwnikiem będzie stępień, karpacz i sp-ka. Mieli również rozległą wiedzę o przebiegu spraw KENu. Dlatego przygotowali już w 2009r swój przewód na odmiennej ścieżce, tylko i wyłącznie prawnej, żeby uniknąć kosztownych i trwających długo prac biegłych oraz wzywania długiej listy świadków. Poza tym skorzystali z zapadłego w 2012r wyroku KEN w sprawie ekwiwalentu oraz wyroku SOKiK z 2010r w sprawie zapisów abuzywnych. Nie ma w tym żadnej tajemnicy. Problem jest w tym, że wybrana ścieżka jest nietypowa i ewidentnie tak trudna do zrozumienia, że nawet Karpacz nie wiedział jak sobie z nią poradzić. Ale i dlatego też nie potrafi tego zrozumieć grono osób, które po wieloletnich bojach swoich własnych, rozumem nie obejmuje, że można prowadzić sprawę sądową bez wyjmowania dokumentów, bez nacisków. A dowodem jest wyrok I-ej instancji.
Jeśli jednak mec Franczak jest tak słaby, to nie wiem czemu inni, których sprawy prowadzi ze strony spółdzielni tak się naprężają od złości. Niech się cieszą, bo powinni wygrać w cuglach.

Adamusie, każdy sądzi po sobie. Dlatego stępień ostrzegał, że będzie wysyp ugód. Dlatego jest grupa osób, która ostrzega przed wyciąganiem dokumentów ze spółdzielni. Dlatego pewna grupa osób tworzy tak fantastyczne teorie na temat różnych zdarzeń, że nawet w "dzień dobry" widzi podstęp. Dlatego są ludzie, którzy uważają, że im się należy, a jak nie to będą pluć i sarkać.
Była wielka rozpacz u niektórych, bo ugód nie było, albo nie takie. Było wielkie rozczarowanie, bo jedni dokumenty wyciągali, a inni nie mogli uwierzyć, że tak można. Było zdziwienie, bo ci, którzy czuli się bardzo oszukani i mają na to dowody, muszą siłować się w sądzie i to bez żadnej taryfy ulgowej. Była złość, bo niektórzy stosują daleko idący relatywizm moralny w stosunku do siebie, ale zobaczą każde źdźbło u innych. Ale już tworzenie teorii spiskowych, żeby przykryć własne interesy, to ponad wszelkie oczekiwania.
Dlatego deklaruję ci, że ostatnie 2 lata wyleczyły mnie z wszelkiej wiary w człowieka, poza wiarą w niektóre jednostki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adamus




Dołączył: 18 Gru 2010
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piaseczno

PostWysłany: Wto 10:00, 08 Kwi 2014    Temat postu:

NEO
nie wiem dlaczego zniżasz się do poziomu internetowych śmieci.
Znalem kiedyś takie powiedzenie nie dyskutuj z debilem bo sprowadzi ciebie do swojego poziomu i pokona, bo na tym polu ma więcej doświadczenia.
Zawsze w danym temacie pisze to samo, bo posiadam w danym zagadnieniu wiedze.Pisałem o sporze prawnym członków RN z SM Przy Metrze???Nie ja nigdy tak nie pisałem,nigdy tez tego tematu nie inicjowałem /brak wiedzy/zawsze pisałem i pisze swoja ocenę najczęściej prawną opisywanego zdarzenia.Przedstawiciel może być w sporze prawnym ale członek RN NIE Bo to jest konflikt interesów i PARANOJA Członek władz statutowych dochodzi przed sądem roszczeń przeciwko sobie.
Przedstawiciel jako członek władz statutowych nie ma bezpośredniego wpływu i nie może wywierać żadnej presji na członków zarządu, bo nie on jest ich pracodawcą.Zarząd zostaje zatrudniony przez członków RN Szczególnie członkowie PRN na co dzień wywierają presje na członków zarządu a w procesie wymusza na członku zarządu zajęcie stanowiska przed sądem.
JAKIE WIEC MOŻE ZAJĄĆ STANOWISKO PODWŁADNY W SPRAWIE Przełożonego???
Poza tym jaka jest zachowana równowaga stron przed sądem?/Jakie stanowisko ma zająć zarząd i jego pełnomocnik jak stanowisko te musi być zgodne z wola członków RN. Podstawowa zasada procesowa.Dlatego pan radca kluczy. to tyle.Zawsze powtarzam i będę powtarzał członek RN w takiej sytuacji powinien sam się zawiesić lub powinien być zawieszony z urzędu.I taki zapis powinien być w nowym statucie. Dla dobra samego powoda.

NEO napisałaś

Problem jest w tym, że wybrana ścieżka jest nietypowa i ewidentnie tak trudna do zrozumienia, że nawet Karpacz nie wiedział jak sobie z nią poradzić. Ale i dlatego też nie potrafi tego zrozumieć grono osób, które po wieloletnich bojach swoich własnych, rozumem nie obejmuje, że można prowadzić sprawę sądową bez wyjmowania dokumentów, bez nacisków. A dowodem jest wyrok I-ej instancji.
Jak widać nie rozumiesz sama elementarnych zasad procesowych wiec nie prowadź w tym temacie wymiany poglądów.Masz prawo dochodzić swoich roszczeń przed sadem jako czlonek SM ale nigdy nie powinnaś dochodzić./inni tez/jako czlonek RN. To moja prywatna opinia w tej sprawie. To tyle.
Moj pogląd jest zgodny z opinia prawna ZRSM adres i telefon
Jasna 1
00-013 Warsaw
Poland
+48 228272987


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Adamus dnia Wto 10:06, 08 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
NEO




Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 1769
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:58, 08 Kwi 2014    Temat postu:

Adamusie, nie ma co się wpieniać. Przecież widzę, że piszesz i do mnie i nie do mnie. Najpierw mnie ostrzegasz przed ludźmi, a potem, że będą pluli. I zaraz zaczynają, a ty wraz z nimi.

Oś sporu wcale nie przebiega po granicy konfliktu interesów, bo niektórym krytykom dzisiejszym nie przeszkadzało kandydowanie do zarządu czy RN, jak to nazywałeś z konkurencyjnego "podmiotu gospodarczego", nie czuli, że coś jest nie tak. Poczuli wtedy, gdy ich kandydatury nie zostały przyjęte i ich osobiste ambicje na tym ucierpiały.
Oś sporu przebiega po granicy tego czy patrzymy w nieskończoność na to, co zdarzyło się 15-20 lat temu lub czy patrzymy w przyszłość, żeby ta spółdzielnia wreszcie zaczęła funkcjonować tak jak powinna.
Jedna strona jest skłonna unieważnić wszystkie decyzje administracyjne, akty notarialne, nie oglądając się na konsekwencje. To wcale nie oznacza dbałości o "dobro wspólne". To oznacza tylko i wyłącznie zaspokojenie własnych ambicji. To dlatego te osoby skarżyły i skarżą dalej i to korzystając z rozległej wiedzy, jaką posiedli w drodze transparentności, której podobno wciąż mało.
Druga strona dąży do naprawy spółdzielni, żeby to co się stało już powtórzyć się nie mogło. I żeby spółdzielnia zaczęła działać prawidłowo. Nie da się jednak wszystkiego co było odwrócić, bo nie zburzy się KENu, Lanciego, Belgradzkiej 14. Nie wrócimy do 1996r. Nie odwrócimy aktów sprzedaży czy darowizny SBM Natolin.

Zgadzam się, że obecna sytuacja jest paranoją. Ale możesz podziękować sobie, bo należysz do grupy osób, które w wyniku swojej słabości pozwoliły na rozwój wypadków od 2001r, a nawet wcześniej, bo byłeś we władzach wcześniej. Gdyby wtedy wasza grupa wykazała się siłą, umiejętnością współpracy, nie doszedłby do władzy stępień.

Teoretycznie można by przyjąć, że gdyby wszyscy zechcieli patrzeć na swoje krzywdy z wyrozumiałością i szacunkiem, to byłaby możliwa współpraca i osiągnięcie consensusu. Ale tego nie ma. Jest grupa, której trzeba tłumaczyć każdy krok, bo nawet oczywiste pozytywne posuniecia, wywołują niedowierzanie i podejrzliwość.
Dlatego w dalszej kolejności wywołuje niedowierzanie, że można abstrahować w swojej działalności od spraw osobistych. Tym bardziej, że każdy członek RN znajduje się w sytuacji nieczystej za każdym razem, gdy lobbuje na rzecz swojej nieruchomości, nawet jeśli dotyczy to drobnych spraw remontowych. Tylko czy, gdy taki członek naciska na remont swoich schodów, czy swojego dachu w pierwszej kolejności, to ktoś ma coś przeciw? Teraz nie, ale gdy kiedyś wygasną inne konflikty członkowie będą kłócić się o to.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adamus




Dołączył: 18 Gru 2010
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piaseczno

PostWysłany: Wto 13:04, 08 Kwi 2014    Temat postu:

NEO
pewnosc siebie i przekonanie do swoich mocnych argumentów to polowa sukcesu,szczególnie W postępowaniu i na sali sadowej..
Usiłujesz za wszelką cenę coś mnie wykazać poniżyć, stad przypominasz mnie publicznie o jakiejś prywatnej naszej korespondencji w której,kogoś tam poniżałem czy coś w tym rodzaju.
Otóż to dotyczyło ludzi zasiadających w RN,a nawet jeden pełnił obowiązki członka zarządu którzy byli organizatorami skutecznego wydzielenia się z naszych zasobów. Taka sytuacje nazywałem PARANOJĄ i działaniem szkodliwym dla naszej SM pisząc że są z konkurencyjnego "podmiotu gospodarczego"A nie byli i nie są???Tyle ,ze ty wówczas z nimi zaprzyjaźniona byłaś ślepa i głucha.
Mało jednego pana uznawałaś za bardzkiej cnotliwego od dziewicy. a dziś plujesz na niego Ja tylko przypominałem ze to nie jest zgodne z interesem i etyka naszej SM.Bo tak było i tak jest.Ja nie wypisuje twoich opinii bo osobiście dopóki mnie nikt do tego nie zmusi tego nie uczynię Dziś ty zdanie zmieniłaś W stosunku do tych ludzi bo nie zasiadają w RN , a przecież ty siedzisz na tym samym wozie i jedziesz dalej. Tylko nie etyczne zachowanie dostrzegasz teraz u nich a u siebie i innych nie.A za tym zaślepiona nie rozumiesz prostych zasad procesowych. Dziś oni mogą SIĘ PROCESOWAĆ Z Naszą SM I Dochodzić ROSZCZEŃ BO PRZESŁANKI KTÓRE LEGŁY U PODSTAW MOJEJ OPINII SA JUŻ NIEAKTUALNE.dziś oni NIE WYWIERAJĄ NA RN I ZARZĄDZIE ŻADNEJ PRESJI
NEO napisałaś.wklejam wyrwane z kontekstu ale bardzo ważne spostrzeżenie

1 Jedna strona jest skłonna unieważnić wszystkie decyzje administracyjne, akty notarialne, nie oglądając się na konsekwencje. To wcale nie oznacza dbałości o "dobro wspólne". To oznacza tylko i wyłącznie zaspokojenie własnych ambicji. To dlatego te osoby skarżyły i skarżą dalej i to korzystając z rozległej wiedzy, jaką posiedli w drodze transparentności, której podobno wciąż mało."""
2.
Druga strona dąży do naprawy spółdzielni, żeby to co się stało już powtórzyć się nie mogło. I żeby spółdzielnia zaczęła działać prawidłowo. Nie da się jednak wszystkiego co było odwrócić, bo nie zburzy się KENu, Lanciego, Belgradzkiej 14. Nie wrócimy do 1996r. Nie odwrócimy aktów sprzedaży czy darowizny SBM Natolin.

To bardzo ważne spostrzeżenia , które do dziś nikt poza mną TU NA FORUM tak WYRAŹNIE nie artykułował../Z TO Dzięki/

Na te problemy ,które podniosłaś w tych dwóch punktach odpowiem pojedynczo.Odpowiem bo widzę ,ze twój pogląd jest dominującym w RN i zgodny ze znaczna częścią RN. MOIM ZDANIEM BARDZO WADLIWY I SZKODLIWY. POGLĄD NIE MAJĄCY NIC WSPORNEGO Z DOBREM WSPÓLNYM A UTRWALENIEM ZŁA.

























ja ie zniżam się do poziomu


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Adamus dnia Czw 8:44, 10 Kwi 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nowy




Dołączył: 27 Lip 2011
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:28, 08 Kwi 2014    Temat postu:

Nie zgadzam się z Adamusem , że członek RN nie może dochodzić swoich racji przed sadem w stosunku do SM , a Przedstawiciel to już może,
Tak samo Przedstawiciel, jak i członek RN, to nie są organy statutowe SM, co chce wyraźnie zasugerować Adamus.
Dopiero Zebranie Przedstawicieli czy Rada Nadzorcza, jest takim organem.
Pojedynczy człowiek na pewno nie.

Zapis w Statucie, że jak członek RN procesuje się przeciw SM, to przestaje być członkiem RN, byłby bardzo niebezpieczny.


Przy takim zapisie, jak jacyś członkowie RN byliby niewygodni dla zarządu, to pozwać ich o byle co, już nie są w RN. Albo naliczyć im jakieś opłaty zawyżone, sami idą do sądu, bo czują się pokrzywdzeni, won z RN. Albo nie dać im jakiś dokumentów do wglądu, wystąpią o nie do sądu, fru z RN -Itd.

Ja na pewno za takim zapisem w statucie nie zagłosuje.

A może tak, a propos Statutu, wisi już na stronie SM projekt oraz projekt Regulaminu Walnego, może administrator forum założyłby nowy temat -
Statut czy też Zmiana Statutu, gdzie można by pisać, co się komuś podoba lub nie podoba w sprawie nowego statutu.
Przynajmniej jest trochę czasu do grup członkowskich i ZPCz.
Jak nie będzie wcześniej dyskusji, to znowu 2/3 Przedstawicieli nie poprze zmiany obecnego Statutu na ZPCz i nadal nie będzie Walnego.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez nowy dnia Wto 14:38, 08 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
langusta80




Dołączył: 13 Sty 2011
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:32, 08 Kwi 2014    Temat postu:

Dobro wspólne w tej (i nie tylko w tej) spółdzielni drodzy Państwo, skończyło się wraz z komunizmem, który też zresztą dobrem wspólnym bardziej sobie gębę wycierał niż o nie zabiegał.
Szczyt patologii nastąpił w 1998 roku wraz z dorwaniem się do władzy ludzi chciwych i dbających jedynie o swój własny interes. Doskonale obrazuje to spostrzeżenie niejakiego Adamusa, który wprost pisze o tym, czemu a raczej komu służyć miały nowe inwestycje:

Adamus napisał:
Osiedla nowe nie wymagają remontów a z ich funduszu remontowego miały być remontowane stare zasoby.


Później patologia ta się ugruntowała, ale pamiętać należy, gdzie i w kim znajdują się jej źródła.

Chciwość zeżarła tę spółdzielnię, chciwość nieudaczników, cyników i innych świetnie wykształconych specjalistów od zarządzania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adamus




Dołączył: 18 Gru 2010
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piaseczno

PostWysłany: Wto 15:19, 08 Kwi 2014    Temat postu:

nowy
widać ,ze i ty merytorycznie bez inwektyw jak chcesz to potrafisz podzielić się swoim poglądem i to co istotnie w danym w temacie Brawo.
Moim zdaniem oczywiście nie masz racji a argumenty ,które przywołałeś nie mają się nijak do otaczającej nas rzeczywistości.
Musimy pamiętać ,ze praca w instytucjach jakim są władze statutowe naszej SM są uregulowane w statucie,regulaminie oraz innych przepisach ustaw.RN to ciało kolegialne.Nie mogą się wydarzyć przypadki o których piszesz. Zarząd jest podległy RN. Gdyby jednak sytuacja tak jaka przywołujesz się zdarzyła to tylko będzie świadczyć ,ze w RN powstała sitwa. Członek RN powinien wykorzystać wszelkie środki prawne wewnątrz spółdzielcze.Takie dochodzenie do prawdy jest skuteczniejsze a dopiero sąd Dlatego taki tok postępowania jest niezbędny.Nie Zważaj na poglądy śmieci,które są tylko nieuzasadnionymi inwektywami,ludzi korzy mieli się nachapać a tak stracili wiele i do dziś nie mogą tego przeboleć..


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Adamus dnia Wto 16:21, 08 Kwi 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
NEO




Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 1769
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:35, 08 Kwi 2014    Temat postu:

A może zamiast archeologii trochę historii najnowszej?

W 2012r, gdy wybierano nowych przedstawicieli, odwoływano słynnych cwaniaków, było wiadomo, że rewolucja opiera się na osobach skonfliktowanych ze spółdzielnią. Nikogo to nie dziwiło, bo te konflikty wzięły się przede wszystkim z nadużyć i nieprawidłowości. Wszyscy, pomimo różnic, szli razem, mieli wspólny cel.
Moim zdaniem wyraźnie zaczęło się zmieniać w grudniu 2012. Zbiegało się to w czasie z konkursem na nowy zarząd. 4 członków spółdzielni złożyło swoje aplikacje. Szybko rozeszło się jednak, że do przesłuchań kandydatów zapraszane są różne osoby z zewnątrz i tylko jedna spośród tych "swoich" kandydatów. Komisja bowiem kierowała się przyjętymi zasadami wyboru, a nie kolesiostwem czy subiektywnymi ocenami. To wywołało burzę i bardzo gwałtownie okazywane niezadowolenie, szczególnie 2 kandydatów. Od tamtej pory rozpoczął się proces polaryzacji.

Zaczęto rozpowszechniać informacje na temat różnych osób. Insynuacje, pomówienia, kłamstwa. Konstrukcja identyczna, jak w paszkwilach i biuletynach stępnia.
Sprytnie próbował wpasować się w to niejaki Z. Jamroz lub mściwy chińczyk np. tu
http://www.przymetrze.fora.pl/sprawy-aktualne,4/oszczercze-paszkwile,1298.html
albo tu
http://www.przymetrze.fora.pl/sprawy-aktualne,4/spoldzielcy-otworzcie-oczy,1300.html
Ale dziś oceniam te wypociny jako niezwykle oględne w porównaniu z tym, co cwiczą dziś inni.

Tymczasem zbliżały się wybory do nowej RN. Kandydowały 2 grupy
1. związana z M. Wojtalewiczem, 7 osób zupełnie bez konfliktów, o otwartych sercach i umysłach. 2 osoby z toczącymi się postępowaniami, o których trąbiono wszem i wobec, ulotki, plotki, gazety, napuszczanie. Powiedziano wszystko na ten temat. Jak nie starczało argumentów, szły kłamstwa.
2. grupa związana z starą opozycją. Tę grupę reprezentowały osoby skonfliktowane ze spółdzielnią, ale o ich sprawach można było mówić tylko w kategoriach racji bardziejszej, bezdyskusyjnie jedynej prawdziwej, albo w ogóle. O prywatnych sprawach kandydatów mówić nie można było w ogóle, bo to naruszało ich godność. O dziwo później wyszło, że były tam też osoby domagające się dogodnych ugód, o czym nie poinformowały przedstawicieli. Ci kandydaci podkreślali swoje przywiązanie do wyznawanej ideologii i deklarowali, że nie ustąpią w sprawach, które są motywacją ich działania.

Pomimo takiej nagonki, skład Wojtalewicza przeszedł z 1 modyfikacją, bo weszła P. Piotrowska, która zaprezentowała swoje dokonania i doświadczenie zawodowe jako główna księgowa.

Kandydaci grupy przeciwnej otrzymali dużo mniej głosów lub minimalnie.

Pytanie dlaczego?

Moim zdaniem przedstawiciele doskonale rozpoznali kto ma jakie intencje. Ślepy upór i brnięcie w zaprzeszłe zdarzenia nie mogą być dobrym prognostykiem na przyszłość. Ci ludzie już byli i dowiedli, że ich dokonania z przeszłości przyniosły negatywne skutki. Ci ludzie nazywają wielkimi słowami swoją działalność, a w rzeczywistości realizują swoje własne cele.
To dlatego, znana z akcji propagandowych oraz doświadczona życiowo moraich, tak łatwo manipuluje i rzuca słowami. To już było.
I będzie tylko gorzej.

Pisząc to narażam się na kolejny atak. Ci ludzie nie tylko z wielką łatwością krytykują lub pomawiają innych ludzi, ale i nie mają kompletnie do siebie dystansu, obrażając się za każde wypowiedziane lub nie słowo, jakkolwiek nierozumiane. Nie wyciągają wniosków z swoich zachowań i uwag innych. O tym, że nie potrafią osiągać porozumienia, co przecież oznacza czasem ustępstwa, nie ma co wspominać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adamus




Dołączył: 18 Gru 2010
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piaseczno

PostWysłany: Wto 16:41, 08 Kwi 2014    Temat postu:

NEO
dzięki za przypomnienie ale jak widzisz mnie w tych ugrupowaniach nie ma.
Nie jestem zainteresowany podjazdami i nigdy nimi nie byłem.,Dobrze że przypominasz określone zdarzenia ,nie którzy odzyskają pamięć.
Mam tylko prośbę aby wyjaśnić TWOJE POGLĄDY WYARTYKUŁOWANE przeze mnie W PUNKTACH 1 I 2 DAJMY SOBIE MOŻLIWOŚĆ ICH WYJAŚNIENIA W ODPOWIEDNIEJ KOLEJNOŚCI. Nie róbmy grochu z kapustą. Jak wspomniałaś o tym ze wymienialiśmy na kanwie prywatnej pewne poglądy to napisz tez ze uprzedzałem ciebie o podziękowaniu za uczciwa prace w RN jakie otrzymasz, przypominam ze dostaniesz taką jaka ja dostaje od śmieci ,choć jak wiesz sam członek w RN nie jest w stanie wyrządzić SM żadnej szkody tym bardziej ze okres czerwiec 1998 -listopad 2000 to okres rozpoznania i zapobiegania.Decyzje zapadają kolegialnie w postaci uchwal.Ale dla śmiecia niema to żadnego znaczenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adamus




Dołączył: 18 Gru 2010
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piaseczno

PostWysłany: Wto 17:22, 08 Kwi 2014    Temat postu:

NEO
odpowiadam nie tylko Tobie na punkt 1,który brzmi
1
""Jedna strona jest skłonna unieważnić wszystkie decyzje administracyjne, akty notarialne, nie oglądając się na konsekwencje. To wcale nie oznacza dbałości o "dobro wspólne". To oznacza tylko i wyłącznie zaspokojenie własnych ambicji. To dlatego te osoby skarżyły i skarżą dalej i to korzystając z rozległej wiedzy, jaką posiedli w drodze transparentności, której podobno wciąż mało."""

Moim zdaniem źle postawiłaś zapytanie
-------------------------------------------------------------------------------------
""Jedna strona jest skłonna unieważnić wszystkie decyzje administracyjne, akty notarialne, nie oglądając się na konsekwencje. To wcale nie oznacza dbałości o "dobro wspólne"
-------------------------------------------------------------------------------------
A oznacza i to wiele, szkoda ze upływ czasu spowodował u niektórych zaćmienie umysłu i pamięci.

Jeżeli czlonek SM a władz statutowych w szczególności poweźmie informacje o wprowadzeniu w błąd grupę ludzi/organ statutowy SM,który na podstawie tych fałszywych info podejmuje dla naszej SM szkodliwą Uchwale to jego nie tylko obowiązkiem jest ale prawem podjąć wszelkie środki by temu zapobiec.
TO DLATEGO ZASKARŻAJĄ KAŻDĄ ///// NIE?? TYLKO TE ,które OBARCZONE są WADA PRAWNA. Jaka jest konkluzja nie trzeba podejmować Uchwal NARUSZAJĄC PRAWO. NIE MOŻNA TOLEROWAĆ BEZPRAWIA. wszelkie
UCHWAŁY, AKTY NOTARIALNE ZAWARTE Z NARUSZENIEM PRAWA SA Z MOCY PRAWA Nieważne.
POWRÓT DO NORMALNOŚCI NIE OZNACZA STRAT DODATKOWYCH dla NASZEJ SM KŁANIA SIĘ WIEDZA SPECJALISTYCZNA W TM ZAKRESIE I ZAPADŁE WYROKI W SPRAWACH PODOBNYCH. Nabywca wiedząc o wadzie prawnej nie powinien nabywać?/w tym wypadku podejmuje RYZYKO ewentualnych dla niego przykrych konsekwencji. A ARCHE o tym było zawiadomione./czytaj doniesienie Kamaryli /w którym oskarżają Was jako opozycje o działanie na szkodę naszej SM ZARZUCAJĄC WAM ZAWIADOMIENIE ARCHE I STRASZENIEM UNIEWAŻNIENIEM w przyszłości tych AKTÓW NOTARIALNYCH.
NEO
przypomnij sobie argumenty opozycji która przepędziła Kamaryle. dotyczyły one zbycia działek Belgradzka -Rosoła i teren na którym stoi budynek naszej SM .Czyżbyście świadomie wprowadzali w błąd ludzi,którzy tak masowo przyszli na pierwsze Walne,które się odbyło na terenie Uczelni,na którym dokonano wyboru nowych władz.

Zbyte działki stanowiły pokusę już od dnia podpisania umowy na inwestycje CN Dlatego Zacharewicz bez zgody RN i ZPCz wystawiła dla Drimex Bud SA weksel na kwotę 8 milionów złotych,który zamierzano wykorzystać pod zastaw tej działki.Niestety sprawa wystawienia weksla jest przestępstwem ale dopiero po jego realizacji /przestępstwo skutkowe/ Wiem,ze weksel ten został zrealizowany a czy prokuratura została o tym, zawiadomiona??? oczywiście NIE.To kto ten fakt zataił???Przecież obiecaliście Kamaryle rozliczyć???
Cd nastąpi


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Adamus dnia Wto 17:35, 08 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
NEO




Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 1769
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:58, 08 Kwi 2014    Temat postu:

Adamusie, jesteś marzycielem.

Mam swoje zdanie na temat zdarzeń między 2009 a 2012, w tym postępowania ówczesnego zarządu w sytuacji przegranej Nadbud oraz egzekucji komorniczej. Mam też swoją teorię dlaczego tak się stało.
W 2010 r to mój głos podjął dyskusję na zpcz o sprzedaży nieruchomości, żeby spłacić dług. Stępień oznajmił, że nie ma takiej potrzeby, wystarczy wziąć 24 mln kredytu z banku (sic!), a w ogóle to w trakcie egzekucji nie można organizować przetargu.
W 2011 zostaliśmy postawieni pod ścianą. Ale mój głos był wstrzymujący się. Było tylko 5 głosów przeciw.

Dlatego podtrzymuję, ze stępień sprzedał działki z nożem na gardle i być może mógł sprzedać drożej rok wcześniej, ale w wyniku własnych zaniedbań stało się inaczej. Dla mnie to był dowód nieudolności/niefrasobliwości, czy tego co wszystkim ciśnie się na usta. Mam osobiście takie poczucie, że te działki poszłyby jeszcze taniej, gdybyśmy się nie burzyli. I kupiłby być może to jakiś spekulant.

Trzeba być marzycielem, żeby uważać, że sama wiedza Arche o nieprawidłowościach uchroni spółdzielnię od konieczności zwrotu prawie 40 mln zł. To byłaby zwyczajna pożyczka. Będą należały się również odsetki. Jeśli jednak uważasz, że można z mocy prawa tych pieniędzy nie oddać, to w istocie nawołujesz do grabieży. To jest dopiero relatywizm w super skali.
Tymczasem są tacy, którzy w ogóle negują wydzielenie tego gruntu i w ogóle możliwość spłaty długu tym gruntem. Tu nie ma dyskusji. Tu jest tylko za albo przeciw. Jeśli jesteś za unieważnieniem, znajdziesz tysiąc ekskiuzów dlaczego trzeba tak zrobić. Każdy, mam nadzieję, może sam wybrać opcję i będzie miał szansę zagłosować.
Pytanie tylko jest takie - ilu członków spółdzielni podejmie ryzyko zawrócenia kijem Wisły?

Wybacz, ale też nie rozumiem idei zaskarżania wszystkich uchwał, które wydają się podjęte nieprawidłowo. To jest wręcz ekonomicznie nieuzasadnione, bo za tą ideą stoją koszty ponoszone przez spółdzielnię w sytuacji czasem głupich, ludzkich błędów, które nie mają żadnego znaczenia dla spółdzielni, ani nie wynikają z czyjejś złej woli. To wcale nie służy walczeniu o prawidłowość, ale służy walczeniu o pokazanie czyje jest na wierzchu.

A w związku z prezentowaną taką postawą, czeka mnie publiczny lincz. Powody same się znajdą.


ps. Dobrze, że gdzieś piszesz o uczciwym sprawowaniu mandatu członka RN.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adamus




Dołączył: 18 Gru 2010
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piaseczno

PostWysłany: Śro 14:47, 09 Kwi 2014    Temat postu:

NEO

Do wyjaśnienia i szczegółowego omówienia pozostają kwestie,które ty i nie tylko ty uznają za działania bardzo szkodliwe idące w kierunku nie zapewnienia członkom poprawy ich spółdzielczego bytu, tylko dla zaspokojenia własnych ambicji. Moim zdaniem ten pogląd może być falszywy oparty na fałszywych przesłankach lub wynika z niewiedzy lub zarozumialstwa arogancji i zwykłej nieuczciwości. Czy tak jest nie wiem.
Ale dzięki za prezentowanie swojego stanowiska, opartego nareszcie na merytorycznych przesłankach.

SPRAWA NADBUDU
Sprawę znalem od podszewki,kierownictwo Nadbudu domagało się w czerwcu 2000 roku od naszej SM 6 milionów złotych za wykonane ich zdaniem prace przy inwestycji CN ,których do dnia przepędzenia ich z budowy im nie wypłacono. W tym okresie podejrzewam ,ze dostali by trzy i sprawy by nie było.Inwestor powierniczy znany był rożnym podwykonawcom,ze płacił im za wykonanie robot ze znacznym opóźnieniem.A po wykonaniu prac w ponad 80 % niespodziewanie zrywał umowy.Szef Nadbudu profesor przygotował umowy na wykonanie tych robot mając pewność ,ze jego to samo spotka co innych.Zabezpieczył wiec swój interes w umowach otrzymując gwarancję od głównego inwestora czyli naszej SM.

Raz byłem bezpośrednim uczestnikiem negocjacji w tzw wysłuchaniu strony,stąd moja wiedza.Moje stanowisko było takie zmusić inwestora powierniczego do osiągnięcia konsensusu z Nadbudem bo to on z tym podmiotem, bez wiedzy SM zawierał umowę.Poza tym to nasza SM wypłacała kasę inwestorowi powierniczemu wiec była okazja zastosowania perswazji i kroiła się możliwość załatwienia tego problemu sposób bez-infekcyjny.
Niestety cześć RN i zarząd widział interes u inwestora zastępczego a nie w polubownym rozwiązaniu sporu Nadbudu.

Wówczas cześć członków RN zaczęła analizować pewne dokumenty, do których jeszcze miała dostęp,stwierdzając liczne nieprawidłowości polegające na bardzo niekorzystnym dla naszej SM zawieraniu umów z podmiotami zewnętrznymi. To legło u podstaw odwołania dwóch członków zarządu pani Dobrzańskiej i pana Matza.Pani prezes Zacharewicz nie odwołano ze względu na dobro inwestycji CN i dalszego bytu tej inwestycji.
Tylko na samym docieplaniu bloków wg naszych wyliczeń zawyżano faktury na ponad 4 miliony złotych. Troje członków RN panie Sosnowska,Wojciechowska i Wroński zawiadomili o swoich spostrzeżeniach prokuraturę zarzucając zarządowi niegospodarność. Za te działania wymienionych czlonkow RN pozbawiano członkostwa a
Uchwala wchodziła w życie z dniem jej podjęcia. Nie mogli wiec uczestniczyć w zebraniach by wyjaśnić zaistniałą sytuacje.

Poza tym przywrócono ponownie odwołanych członków zarządu .Dla Klitennika i innych nie ważne były zarzuty i wszczete postępowania prokuratorskie w sprawie czlonkow zarządu .A jeden z głównych inicjatorów przywrócenia odwołanych czlonkow zarządu i pozbawienia członkostwa tych trzech czlonkow RN w RN siedzi w nagrodę do dziś. TO JEST POCZĄTEK RAKA,KTÓRY ŻRE DO DZIŚ NASZA SM
Cd nastąpi.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Adamus dnia Śro 19:30, 09 Kwi 2014, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Spóldzielnia Mieszkaniowa "Przy Metrze" Strona Główna -> Sprawy aktualne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 14, 15, 16  Następny
Strona 2 z 16

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin