Forum Spóldzielnia Mieszkaniowa "Przy Metrze" Strona Główna Spóldzielnia Mieszkaniowa "Przy Metrze"
Niezależne forum mieszkańców Spóldzielni Przy Metrze
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

ROLA RADCY PRAWNEGO w naszej SM<
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Spóldzielnia Mieszkaniowa "Przy Metrze" Strona Główna -> Sprawy aktualne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adamus




Dołączył: 18 Gru 2010
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piaseczno

PostWysłany: Pon 10:43, 16 Kwi 2012    Temat postu: ROLA RADCY PRAWNEGO w naszej SM<

Zdaje sobie sprawę ,ze w tym temacie niewiele osób będzie merytorycznie wymieniało poglądy, bo temat jest w istocie bardzo trudny i nie dla wszystkich może być zrozumiały. Ale zawsze probe podjąć można, bo wymaga tego konieczność.

Z wielu wpisów forumowiczów , oraz z blogu pana Wojtalewicza wynika ,ze bardzo ważną a może zbyt wielką role odgrywają w naszej zbiorowości RADCY PRAWNI.

Zatem kim oni są i jakie zadania głownie do nich nalezą.

Do zakresu działania Radcy Prawnego należy :

1/Opiniowanie projektów uchwał, porozumień, zarządzeń, decyzji.

2/Wykonywanie zastępstwa procesowego przed sądami

3/Sporządzanie opinii prawnych i udzielanie porad prawnych i konsultacji prawnych.

4/Nadzór nad stosowaniem przepisów kodeksu postępowania administracyjnego nad egzekucją administracyjną i sądową.

5/Prowadzenie zbiorów aktów prawnych i ich aktualizacja.

6/Zapewnienie właściwej informacji prawnej.

To są zadania główne, czy wszystkie? nie, ale moim zdaniem te najważniejsze.
Podejmijmy próbę rozebrania na tzw części drobne,punkt po punkcie i porównajmy je z działalnością W NASZEJ SM POD KATEM przekroczenia uprawnień, bądź dołożenia nienależytej staranności, lub co często może się zdarzyć zaniechania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MadMax




Dołączył: 21 Maj 2010
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:44, 16 Kwi 2012    Temat postu:

Adamus opowiada o sprawach oczywistych

a najważniejsze jest to że mamy opłakane skutko-efekty pracy tych RADCÓW.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adamus




Dołączył: 18 Gru 2010
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piaseczno

PostWysłany: Pon 15:16, 16 Kwi 2012    Temat postu: ROLA RADCY PRAWNEGO w naszej SM

szanowni państwo, tego typu wpisy, nie budują atmosfery sprzyjającej wymianie poglądów w" tym temacie".
Masz coś do przekazania to napisz,a skoro wiesz wszystko to przybliż swoje doświadczenia i wiedzę innym. To co jest dla jednych oczywiste jest najczęściej niezrozumiałe dla innych.

Nie ma takiego co wie wszystko.

Gdyby wszystko było tak jasne to radcy nie zachowywali by się tak, jak tu opisujecie.
Dlaczego jest tak źle, skoro wiesz wszystko i rozumiesz? Jestem przekonany ,ze wiesz ,ze nic nie wiesz i nic nie bardzo rozumiesz. Ale to tylko mój pogląd,który zostanie podparty przykładami w dalszej części.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Adamus dnia Pon 15:17, 16 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adamus




Dołączył: 18 Gru 2010
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piaseczno

PostWysłany: Pon 20:34, 16 Kwi 2012    Temat postu: ROLA RADCY PRAWNEGO w naszej SM

Dla zachowania pewnego ciągu w temacie Rola Radcy Prawnego w naszej SM w podtytule kim oni są i jakie maja zadania wklejam wcześniejszy opis nie tylko sylwetek ale i okoliczności z nimi związanymi opisanymi przez NEO.
"
"Prawdę powiedziawszy przez ostatnie 3 lata tych blag towarzyszy usłyszałem tyle, że w ciągu 1 zdania widzę, że ściemniają albo nie. Nasz towarzysz prezes ma ten zwyczaj, że jak chce nie powiedzieć prawdy, to mówi baaaaardzo dużo i nie na temat. Precyzyjne pytania kompletnie wyprowadzają go z równowagi. A jak jeszcze wypomnisz mu nielogiczności, czy wyssane z palca dane, to potrafi się wydrzeć. Generalnie towarzysz mówi trochę prawdy, trochę ścienia. Wydaje ci się więc że usłyszałeś sensowną wypowiedź, ale w rzeczywistości sens jest zupełnie gdzie indziej. Lubi się facet słuchać i lubi być słuchany. Widać, że bycie prezesem to sens jego bytu.
Z kolei nasza wicetowarzyszka prezesówa mówi konkretnie i precyzyjnie, bo dobrze wie co mówi i chce powiedzieć, ale jak ją przyłapiesz na błędach formalnych to z kolei wytknie ci każdy niespójny detal w twojej wypowiedzi, który może wynikać z braku pełnej gamy danych, któe ma ona, ale wcale nie wpływa to na meritum. Osobiście uważam, że do niedawna miała poczucie zrobienia karierzy w Warszawce. Uważam też, że to żalosne.
Natomiast PPRN popadł w megalomanię i bardzo lubi się słuchać. Z tym, że w słowotoku nie kontroluje tego, co mówi. Radzi sobie w ten sposób, że nie daje dojść do słowa lub łapie się 1 idiotycznego wątku, żeby całkowicie zmienić sens sprawy. Ma zwyczaj wywijania kota ogonem. Po 3 takich numerach wiesz z kim masz do czynienia. On za to jest z siebie bardzo zadowolony. W sądzie bredzi jeszcze bardziej ze skutkiem przeciwskutecznym. Jest nudny i przewidywalny.

No i Karpacz, który charakteryzuje się tym, że ma wyjątkowo rozbuchane ego prawnika. Jak na byłego ubeka, sorry esbka, słabość poważna, bo wytykając mu błędy, narażasz się na pianę na jego ustach i cedzenie przez zęby. W sądzie słynie z tego, że próbuje mecenasów strony przeciwnej lub świadków nieprzychylnych zdołować, zdezawuować. Komisja etyki ponoć już go za to upominała. Jako prawnik raczej wzbudzający pożałowanie wsród prawników, tyle że skuteczny w procedurach i w krokach pozaprawnych, czyli np właśnie dezawuowaniu świadków, czy pisaniu zdań wielokrotnie podrzędnie złożonych, które mają sens dowolny, w zależności od potrzeby.
Wpędza spółdzielnię w kłopoty właśnie z tych wszystkich względów. I właśnie rozbuchane ego każe mu trzymać się twardo wybranej ścieżki, nawet za cenę porażki. Pisze naszemu towarzyszowi scenariusze co ma mówić, w którym momencie. Jest autorem w 100% back-upu w spółdzielni oraz całej ścieżki. Wg mnie naciąga spółdzielnię, bo jego sposób działania powoduje, że spółdzielnia jest nadmiernie zaangażowana w spory sądowe, prowadzone oczywiście przez kancelarię co "radzi i nigdy cię nie zdradzi". Nie uznaje kompromisów z niewygodnymi członkami. Nie uznaje racji niewygodnych członków. Ma zasadę przeć do końca i po trupach. Ewentualnie zastraszać. No i wg mnie starzeje się. NIe ogarnia już wszystkiego i nie czuje już ludzi, bo sie zmienili.

A Dobrodziej? Oczywiście występuje, reprezentuje, dzielnie pisze, opiniuje itd. Ale to pionek. Tyle, że cholernie nielubiany w sądach, w izbie radców, wśród kolegów. Dla nas wyjątkowo szkodliwa. Zrobi dla towarzyszy każdą bzdurę, pod którą nawet Karpacz nie chce się podpisać. I nie mrugnie okiem, bo chyba nie zdaje sobie sprawy, że się pogrąża i jeszcze wychodzi na idiotkę. Że też ludzie, z przecież całkiem ciekawą kartą, potrafią spaść na dno.

Mecenas Franczak również glejtuje te nieporadne działania zarządu, ale w sprawach najbardziej śliskich nie wypowiada się. Być może stanowi zaplecze, bo to ponoć dobry prawnik, choć z problemami. Potrafił w przeszłości postawić się i nie tworzyć sztucznych tworów na potrzeby poprzedniego zarządu. Być może teraz jest podobnie. W sądzie często występuje. Wg mnie to on wraz z Karpaczem jest autorem co lepszych trików prawnych.

Mamy jeszcze cenzora z Mysiej - mec. Garnysa. Ale jego osoba to jak postać z taniego horroru, czy z komedii. Chodzi do sądów, czasem coś napisze, ale ma taki wielki aparat słuchowy, kuśtyka, jest blady, stary, w plamach, kilka szarych włosków. W sądzie nie bardzo podąża za wydarzeniami. Odpowiada na pozwy w duchu "spółdzielni przecież dzieje się krzywda". Argumentacja jakakolwiek do tego. Zdecydowanie utrzymujemy z dobrego serca emeryta, który powinien gołebie w parku karmić. To chyba bardziej humanitarne byłoby mu dać jakąś stałą zapomogę. Choć myślę, że w naszej spółdzielni jest wielu potrzebujacych wsparcia starszych ludzi. Nie rozumiem czemu, poza oczywiście jego uprawnieniami i brakiem jarzenia, mamy w niego inwestować i to naprawdę sporą kasę.

Tak więc osobiście uważam, że ta grupa trzymająca władzę dryfuje na prawnikach o marnej proweniencji. Bez Karpacza towarzysz prezes nie pierdnie. Bez prezesówy by poległ, bo to ona twórczą księgowością go wspiera. Bez PPRN rada by zarząd nadzorowała, a nie klepała po pleckach i premie przyznawała. Normalni prawnicy woleliby rozwiązania prawne, a nie potyczki o niesławienie. Ale każdy ma takich prawników, na jakich zasłużył. To tylko obraz rzeczywisty naszej spółdzielni.

temat nie będzie rozrzucony a raczej zachowana ciągłość. Opis NEO uważam za widzianą pracę radców okiem członka SM.

cd nastąpi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
NEO




Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 1769
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:47, 16 Kwi 2012    Temat postu:

ad 1
Opiniowanie projektów uchwał, porozumień, zarządzeń, decyzji.
Po pierwsze uchwały, porozumienia, zarządzenia, decyzje pisze właśnie Karpacz. A potem się sam opiniuje. W zależności od potrzeby opinie powstają jak grzyby po deszczu. Jeśli trzeba mec Dobrodziej potrafi napisać sprzeczne opinie. Generalnie zasada jest taka, że zarząd musi być czysty, więc jak decyzja/uchwała/zarządzenie/umowa czy cokolwiek, mogą budzić kontrowersje, to na wszelki wypadek mecenasi piszą stosowne do potrzeb opinie. Potrafią być kuriozalne, ale są użyteczne.
ad 2
Wykonywanie zastępstwa procesowego przed sądami
To dosyć skomplikowana sprawa. W ważnych, groźnych dla zarządu sprawach sądowych jest pełna mobilizacja. Np za tą wydumaną kasację w sprawie Nadbudu, podobno zapłaciliśmy kancelarii Kalwasa 300tys zł. Dla niewtajemniczonych - standardowo kasacja kosztuje nie więcej niż 10 tys zł. Ale czy na pewno chodziło o to, żeby rzeczywiście kasacię wygrać, czy może tylko, żeby wykazać niby-aktywność?
Ale też są sprawy takie jak te przeciw Drimexowi i syndykowi. Generanie wszystkie położone na całej linii. Przyczyny różne. A to nie było pieniędzy na wpis sądowy podobno. A to nie złożono pozwu na czas. A to nikt nie wpadł, żeby w ogóle go złożyć. A to w trakcie postępowania okazuje się, że wezwanie odebrał duch święty, ale nie nasza mec Dobrodziej. A to w trakcie procedury odwoławczej mecenas myli daty i wniosek upada. Oczywiście powstają kolejne i kolejne, za które kancelarie pobierają sowite wynagrodzenie. Ale rezultat jest marny. Jak zwykle
W przypadku ostatniej egzekucji - brak postępowania przeciegzekucyjnego
Inną parą kaloszy jest sposób reprezentowania nas przed sądem. Często niespójny (jak w przypadku Nadbudu). Często mecenasi stosują dziwaczne metody wobec świadków.
ad 3
Sporządzanie opinii prawnych i udzielanie porad prawnych i konsultacji prawnych.
Nakłada się z punktem 1.
Porady prawne są dosyć dziwaczne, bo zasada generalna jest taka - omijamy prawo do upadłego. Jak się dłużej nie da, sądzimy się i dalej kluczymy. W spółdzielni członkom mówimy, że sądy są głupie, albo źli są ci, co składają pozwy.
ad 4
Nadzór nad stosowaniem przepisów kodeksu postępowania administracyjnego nad egzekucją administracyjną i sądową
To jest akurat domena Karpacza - bo zna wyjątkowo dobrze tępą machinę urzędniczą. Wie ile leżą dokumenty w urzędach i że urzędnicy generalnie ich nie czytają. Łącznie z sędziami. Pisze więc swoje pisma w sposób pokrętny, często mieszając wątki. Do pewnych wyjątkowych spraw wynajmowani są specjaliści, jak np do postępowań administracyjnych w sprawach budowlanych. Teraz nasz towarzysz prezes męczy się z przekształceniem garażu na lokal użytkowy. Tacy różni rzucają kłody pod nogi. Ale procedura brnie powoli do przodu (już 2 lata Twisted Evil )
ad 5
Prowadzenie zbiorów aktów prawnych i ich aktualizacja
Tu akurat jak jest dobrze, to jest dobrze.
Ale jak trzeba było okazać dokumenty ludziom w CN, to akurat gówno na nie wylało. Ciekawe jak teraz zginą. Pewnie podczas przeprowadzki, do której spółdzielnia właśnie szykuje się.
ad 6
Zapewnienie właściwej informacji prawnej
To zależy komu. Na pewno z zarządem i PPRN spędzają duuuużo czasu. Czasem też towarzysze prawnicy poświęcają swój cenny czas niektórym członkom rady nadzorczej, żeby im wszystko dobrze z polskiego na nasze wytłumaczyć.
Ta informacja prawna ma bardzo zróżnicowany wymiar, bo generalnie dotyczy tego jak ściemniać, omijać prawo, i grać pozory, żeby wyglądało.
Członek spółdzielni żadnej porady prawnej nie uświadczy. Szczególnie jak jest w opozycji.
pkt 7
Pisanie aktów prawnych i umów.
Do niedawna komisja statutowa była tylko fasadą, bo w rzeczywistości statut pisał Karpacz, przy drobnej współpracy kilku osób. Teraz komisja statutowa to listek figowy dla wstydliwych fałszerstw prac komisji statutowej, która miała coś do powiedzenia tylko w drobnych sprawach.
Co do umów, niech świadczy o prawdzie fakt, że umowa z Drimexem, była kompletnie niestosowana. A umowa z finansującymi Belgradzką, którą pisał sam Karpacz, była pełna klauzul niedozwolonych. UOKiK to potwierdził, ale Karpacz, który nie ma bladego pojęcia o prawie konsumenckim stwierdził, że jak Urząd nie podjął interwencji, tylko wydał opinię, to już dobra nasza. Oczywiście Urząd interwencji nie podjął, zeby pozostali członkowie spółdzielni nie ponosili konsekwencji. W normalnych okolicznościach zarząd natychmiast powinien podjąć wysiłek renegocjacji umów w zakresie tych klauzul, ale to by oznaczało zniweczony wysiłek budowy misternej konstrukcji cwaniaczenia w inwestycji Belgradzka. Finansujacy skorzystali więc z prawa złożenia pozwu do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Klauzule dziś są decyzją sądu wpisane do rejestru klauzul zabronionych. I co mówi Karpacz? Że sad się pomylił, jest do dupy i jak mógł? A finansujacy chcą coś uszczknąć na pewno spółdzielni, bo te pozwy składają.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adamus




Dołączył: 18 Gru 2010
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piaseczno

PostWysłany: Wto 14:33, 17 Kwi 2012    Temat postu: ROLA RADCY PRAWNEGO w naszej SM

Małe sprostowanie, moim zdaniem punkt 1 nie jest tożsamy z punktem 3 jak wykazuje to pan NEO, ale o tym w dalszej części
ad 1
Opiniowanie projektów uchwał, porozumień, zarządzeń, decyzji. .

nie piszmy jak u nas jest a jak powinno być. zgodnie z pkt 1.

Radca prawny nie jest członkiem SM/choć może nim być/ tylko pracownikiem zatrudnionym w celu realizacji określonych zadań zleconych mu przez zarząd.
Opiniowanie projektów Uchwał,to nie znaczy opracowanie.Czynność ta jest ustawowo zastrzeżona. To należy wyłącznie w naszej rodzinie do zarządu, RN czy ZPCz. Czym innym jest z własnej inicjatywy opracowanie projektu Uchwały przez radce prawnego a czym innym jest zlecenie mu do opracowania przez uprawniony organ.
Radca prawny nie powinien opracować projekt Uchwały zlecony mu przez zarząd,którego opracowanie leży w kompetencji organu RN, czy ZPCz. Jeżeli tak jest to taki radca naraża się na poniesienie odpowiedzialności dyscyplinarnej.
Naganna jest praktyka zlecania opracowania projektów Uchwał przez radce, której to kompetencja należy wyłącznie do RN czy ZPCz. TU właśnie radca przekracza swoje uprawnienia.

cd nastąpi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
NEO




Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 1769
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 23:21, 17 Kwi 2012    Temat postu:

Sprostowanie Adamusie
Po pierwsze np Mec Dobrodziej jest członkiem naszej spółdzielni. Najpierw jako posiadacz mieszkania w Galerii. Teraz również na Belgradzkiej. Pewnie jak mówi o tych nowych zasobach z Belgradzkiej, to wie co mówi, bo do nich należy Wink
Po drugie my wiemy i mecenasi wiedzą, że kształtowanie uchwał należy do organów spółdzielni. Ale radcy mogą je opiniować w ramach zleceń. Co w naszym przypadku faktycznie znaczy, że je piszą. Tylko, że formalnie nigdzie dowodu na to nie ma. Przecież członek rady nadzorczej nie przyzna się przed sądem, że uchwałę napisał mecenas, bo ktoś mógłby mu zarzucić złą wiarę, czy chorobę psychiczną.
Wygląda to tak, że rada nadzorcza dostaje w dokumentach na posiedzenie projekt uchwały, teoretycznie przygotowanej przez zarząd. Ponieważ obecnie dyskusję albo inicjuje opozycja, albo nikt, więc zwykle uchwały rady nadzorczej przechodzą w wersji przyniesionej w teczce, bądź niewiele zmienionej.
Co do uchwał na ZPCZ, to ostatnio dla bezpieczeństwa, prowadzący zebranie PPRN nie dopuszcza za bardzo do dyskusji, więc wygrywa parytet i tępota.
Projektowany statut z kolei wprowadza walne dzielone. A regulamin towarzyszy gwarantuje, że wprowadzone punkty obrad i uchwały będą miały tylko taki kształt, jaki będzie wygodny towarzyszom. Co zresztą dzielone walne gwarantuje, bo każda część musi procedować nad identycznymi uchwałami i nawet przecinka nie może zmienić. To jest powód forsowania tego fantastycznego projektu. Tu dygresja - komisja statutowa nie doszła do przygotowania regulaminu, więc przedstawiony ZPCZ regulamin wypadł sroce spod ogona. No przecież nie pisał go Kaczyński na kolanie. Pewnie Dobrodziejka po nocach? Ale na zebraniu za cholerę nie chciała się przyznać, że to ona w praktyce napisała statut oraz sprawozdanie z obrad komisji. Tylko przechodziła biedaczka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adamus




Dołączył: 18 Gru 2010
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piaseczno

PostWysłany: Śro 16:54, 18 Kwi 2012    Temat postu: ROLA RADCY PRAWNEGO w naszej SM

NEO
nigdzie nie napisałem ,ze radca prawny nie może być członkiem spółdzielni, w której został zatrudniony.Wystarczy kopnąć myszką do góry a tam widnieje zapis, który wklejam

"Radca prawny nie jest członkiem SM/choć może nim być/ tylko pracownikiem zatrudnionym w celu realizacji określonych zadań zleconych mu przez zarząd."

Czyli zarząd jako uprawniony do podejmowania takich decyzji Organ.

Radca prawny będący członkiem naszej SM, korzysta w sposób naturalny z przysługującego mu prawa do uczestniczenia w życiu naszej SM. Nie powinien posiadać mandatu jako członka władz statutowych naszej SM. choć wiem ,ze uczestniczy w posiedzeniach ale jako radca a nie członek danego gremium.

Wyjątek może stanowić sytuacja, w której radca jako członek, zostanie wybrany do danego organu i będzie podsiadał do niego mandat.Samo uczestnictwo w takim wypadku należy do samego radcy,który sam powinien rozstrzygnąć czy to jest zgodne z etyka.

Nie może i nie powinien glosować, zabierać głos nie będąc o to proszony. RADCA zabiera głos tylko i wyłącznie będąc o to proszony, a nie z własnej INICJATYWY./ wyjątek stanowić może rażące jego zdaniem naruszenie prawa podczas posiedzenia/ocena jednak należy do gremium. Miejsce RADCY , powinno być przegotowane blisko prezydium ale NIGDY ZA STOŁEM PREZYDIALNYM. Miejsce za stołem jest ściśle określone przez prawo spółdzielcze,statut oraz regulamin danego organu.

Opinia wydana przez radce na posiedzeniu każdego organu o ile wydaje się jej członkom nieobiektywna, powinna zostać niezwłocznie dostarczona jeszcze na tym samym posiedzeniu na piśmie z uzasadnieniem, na żądanie osoby/członka/ mającego do jej treści zastrzeżenia.

ćd nastąpi


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MadMax




Dołączył: 21 Maj 2010
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:10, 18 Kwi 2012    Temat postu: Re: ROLA RADCY PRAWNEGO w naszej SM

Adamus napisał:
.

..... Opinia wydana przez radce na posiedzeniu każdego organu o ile wydaje się jej członkom nieobiektywna, powinna zostać niezwłocznie dostarczona jeszcze na tym samym posiedzeniu na piśmie z uzasadnieniem, na żądanie osoby/członka/ mającego do jej treści zastrzeżenia.

ćd nastąpi



Adamus, dobrze że dodałeś "powinna" , w naszej SM nie koniecznie bo radca zawsze zapracowany, nawet trudno wyegzekwować opinię na RN. I co dalej....?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adamus




Dołączył: 18 Gru 2010
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piaseczno

PostWysłany: Czw 10:02, 19 Kwi 2012    Temat postu: ROLA RADCY PRAWNEGO w naszej SM

Jak jest, każde dziecko widzi. Problemem jest dlaczego tak jest ,jak jest?
O kolo 5000 członków, inteligentnych,wykształconych, z których zdecydowana większość w stolicy urodzonych, godzi się na naruszanie ich godności ze zwykłej próżności lub naiwności, czy tego nie dostrzegają skupiając się w pogoni za środkami, by mieć na bieżące opłaty rachunków, które są coraz wyższe. Jakaś przyczyna musi być. Trudno uwierzyć,ze oni nie dostrzegają zła, które się wokół ich własności rozsiewa.

Wracając jednak do tematu Opiniowanie projektów uchwał, porozumień, zarządzeń, decyzji.

Przyznam szczerze ,ze nie bardzo jestem przekonany, czy ten temat dalej drążyć. Porozumienia/umowy/zarządzenia i decyzje dotyczą zarządu. RN i ZPCz swoje decyzje podejmuje w formie UCHWAŁ

Przejdę za tym do pkt 2

2/Wykonywanie zastępstwa procesowego przed sądami

Wydawać by się mogło,ze to temat prosty i zrozumiały a jednak??MOIM ZDANIEM jest on bardzo skomplikowany , niezrozumiały i do tego bardzo kontrowersyjny.

ćd nastąpi.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Adamus dnia Czw 15:45, 19 Kwi 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
NEO




Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 1769
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 0:03, 20 Kwi 2012    Temat postu:

Co do powodu dlaczego społeczność naszej spółdzielni przyzwala na taki zarząd, to sprawa tkwi w niewyrobionych postawach obywatelskich.
Przede wszystkim w naszym społeczeństwie tkwi głęboko przekonani, że ONI się wybiorą, to zrobią itd. I tak starsi ludzie mają czas, ale mniej możliwości zrozumienia skomplikowanych zagadnień zarządzania, ale za to dużo wiary w potęgę Prezesa. Młodzi ludzie są generalnie zajęci sobą, kasą , karierą, dziećmi, choć dzisiejsi młodzi ludzie rozumieją w lot gdzie leżą konfitury.
Generalnie też nie wszyscy rozumieją wprost przełożenie zarządzania na ich czynsze, czyli to, co co miesiąc wypływa z ich kieszeni nie wiadomo na co. Tzw finansujący nowe inwestycje odczuli to w sposób policzalny - duże dopłaty + wieeeelkie opóźnienie. Ale czy ktoś odczuwa, że jak z kasy spółdzielni wypłynęło w ciągu ostatnich 5 lat prawie 40 mln, jak to ktoś pisze na blogu P. Marka w komentarzach, to jest to prawie 9 tys od łba? Nie, bo to ciurka po troszku co miesiąc. I to przecież w sytuacji, gdy dysponujemy jako spółdzielnia lokalami użytkowymi, z których dochód powinien nasze czynsze obniżać.

Co do naszych pełnomocników, to mamy takich widocznie na jakich zasługujemy. Np z wielką determinacją nasi mecenasi walczą w sądzie z członkami naszej spółdzielni, o ile ci odważą się wystąpić przeciw w imię ich poczucia sprawiedliwości. Ale ta determinacja zdecydowanie spada, gdy np przeciwnikiem jest Drimex, czy syndyk Drimexu. Przegrane sprawy nasi mecenasi zawsze tłumaczą jakimiś szczególnymi okolicznościami, jak np głupim sądem, albo przekupnym sądem, albo piegami na nosie, pryszczem na wardze, czy nisko przelatującym samolotem. Wszystko zawsze da się jakoś wytłumaczyć, oczywiście w oderwaniu od niskiego standardu usług mecenasów lub dobrej wiary.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marek kaczmarek




Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 361
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: warszawa

PostWysłany: Pią 11:15, 20 Kwi 2012    Temat postu:

Moim zdaniem nie mają sensu wpisy definiujące rolę radcy prawnego w funkcjonowaniu przedsiębiorstwa - dla większości biorących udział w dyskusji na forum jest ona oczywista.
Poza tym wystarczy w wyszukiwarkę wpisać odpowiednią frazę i mamy definicji od metra - tak więc Adamus nie wysilaj się i nie powielaj tekstów - szkoda czasu i atłasu.
Jeśli już usiłujesz dokonać oceny roli radców prawnych w spółdzielni "Przy Metrze" - to swoje wywody oprzyj na dotkliwie nam znanych faktach i okolicznościach i udziale w tym procesie radców prawnych a przede wszystkim radców z kancelarii Rada. Na tą ocenę potrzeba odwagi.
Wiesz o których mecenasach pisze i którzy mieli zabezpieczać i reprezentować nasze interesy w stosunkach z Drimex i powództwie Nadbud.
Efekty znany, to straty - jak na dziś 36 ml zł.
Ja swoje zdanie na ich temat mam i nie wyssane z palca, tylko oparte na ocenie Sądów wynikających z uzasadnienia wyroków.
Tak więc jeśli już chcesz coś robić, to rób z sensem, a nie tylko po to aby znów zaistnieć na forum.
Jednocześnie uprzedzam, że nie będę z Tobą prowadzić żadnych dysput, ponieważ na nie zasługujesz.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez marek kaczmarek dnia Pią 11:19, 20 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adamus




Dołączył: 18 Gru 2010
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piaseczno

PostWysłany: Pią 13:27, 20 Kwi 2012    Temat postu: ROLA RADCY PRAWNEGO w naszej SM

Wszystko jest w internecie, po co wiec wymieniać poglądy, wystarczy wejść w gogle i wpisać imię i nazwisko a tam wylatuje kukułka i mówi ludzkim głosem członek Rady Nadzorczej od 2000 roku w SM Przy Metrze współorganizator puczu dokonanego w 2000 roku na RN pod przewodnictwem Marii Wojciechowskiej,którą pozbawiono członkostwa i wielu innych. Uzurpatorzy /tak można napisać/ wg wyroku niezawisłego sadu obieli stanowiska z naruszeniem prawa i marnotrawią jej majątek do dnia dzisiejszego.

Zastanawiam się dlaczego w 2000 roku stałeś po stronie fałszywej prawdy, mimo,ze ciebie poniżali/dostarczałeś im gary z posiłkami/.|Wówczas mimo,że byłeś ślepy i głuchy,wiedziałeś jak postąpić a dziś, kiedy po latach odzyskałeś wzrok i słuch nie potrafisz pokierować ludźmi, tylko ich dalej oszukujesz.Trzeba było 10 lat byś zobaczył to, o czym mówili ludzie , przed czym przestrzegali .Wspólnie z Kamaryla ZNISZCZYŁEŚ TYM LUDZIOM ,ŻYCIE i nie masz dziś moralnego PRAWA Wypowiadania SIĘ DOPÓKI NIE WYPOWIESZ PRZEPRASZAM BŁĄDZIŁEM.

Na mnie tego typu wpisy nie robią żadnego wrażenia. PRAWDY NIE DA SIĘ ZAKOPAĆ ona po latach wyjdzie spod ziemi i zawyje, domagając się sprawiedliwości. JEDNI już kilka lat siedzą na ławie oskarżonych, sprawa toczy się w sądzie. Los tak chce ,ze robią miejsce dla następnych.
Przed rozpoczęciem pisania tematu z góry wiedziałem,ze KAMARYLA mając swoich wiernych żołnierzy, za wszelka cenę będzie przeszkadzała, by tych dla nich rzeczy oczywistych nie pisać.ONI WSZYSTKO WIEDZĄ. A SKORO CZŁONKOWIE RADY NADZORCZEJ wszystko wiedza, to dlaczego podejmują tak nieodpowiedzialne w skutkach Uchwały. DLACZEGO JEST TAK JAK JEST??
Spokojnie mam nadzieje ,ze do przyczyn takiego zachowania niektórych członków RN tu na form dojdziemy, tylko proszę nie przeszkadzać.
.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Adamus dnia Pią 13:33, 20 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adamus




Dołączył: 18 Gru 2010
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piaseczno

PostWysłany: Pią 14:04, 20 Kwi 2012    Temat postu: ROLA RADCY PRAWNEGO w naszej SM

mam nadzieje ,ze po takim rysie historycznym i wykazaną wiedzą w trudnych dla naszej SM czasach, KAMARYLA uszanuje apel o nie przeszkadzanie.

Przejdę za tym do pkt 2i 3

2/Wykonywanie zastępstwa procesowego przed sądami oraz
ad 3
Sporządzanie opinii prawnych i udzielanie porad prawnych i konsultacji prawnych.

Zastanawiam się czy moralnym jest, by radca prawny zatrudniony w naszej SM występował w sporze prawnym przed sądem przeciwko członkowi SM.
Członek SM płaci czynsz w ramkach którego pokrywane są wszystkie koszty zewnętrzne i wewnętrzne SM.Za tym wynagrodzenie za prace radca pobiera od członka przeciwko, któremu występuje w sądzie??

Rolą radcy powinno być w sporze zarząd -członek negocjowanie celem wygaszenia sporu, a nie podgrzewania i skłócania stron zakładając,ze będzie miał jedna sprawę więcej. nie twierdze ,ze tak jest ale mam dowody ,ze tak bywa,lub bywało.

Sprawa sporu członek zarząd nie powstaje gwałtownie, tylko ona się wyjaśnia kilka miesięcy a niektóre kilka lat.

Konflikt miedzy członkami a zarządem rozwiązywać powinna RN,która jest organem uprawnionym do podejmowania odpowiednich Uchwał.
Przed podjęciem Uchwały RN powinna zażądać opinii prawnej od radcy prawnego,oczywiście opinii na piśmie wraz z uzasadnieniem.

cd nastąpi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adamus




Dołączył: 18 Gru 2010
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piaseczno

PostWysłany: Pią 14:08, 20 Kwi 2012    Temat postu: ROLA RADCY PRAWNEGO w naszej SM

Treść wykasowano ze względu na podwójny zapis dokonany przez pomyłkę.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Adamus dnia Pią 15:16, 20 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Spóldzielnia Mieszkaniowa "Przy Metrze" Strona Główna -> Sprawy aktualne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin