Spóldzielnia Mieszkaniowa "Przy Metrze"

raport24

Czyli rozwazania czy Pan radny kandydat Skubiszewski nie wie co robi jego ojciec i co sie dzieje w SM sa raczej bezpodstawne.
Na Panią Małgorzate Hauschild raczej napewno bede glosowal i zachecal innych do glosowania natomiast Nasz Ursynow majac takich radnych jak Pan Skubiszewski stracil mocno w moich oczach.
Przesledzilem historie i korzenie w polityce samorzadowej Pana Skubiszewskiego i nic ciekawego z jego pracy nie wynika .............

Sąsiad

Nasz Ursynów na czele z Guzialem jest mocno niewiarygodny. Teraz NU zwraca się do nas o głosy - w trakcie trawania kasdencji jest głuchy na ważene dla nas nasze postulaty - doświadczyłem tego z panem P. Guziałem!

Piotr

Dostałem info że próbowano sie skontaktować z Panem Piotrem Skubiszewskim odnośnie postawy jego ojca Henryka ale Pan Piotr nabrał wody w usta.... i nie podejmuje tematu. Ja tam już wiem na kogo bede głosował.

Sąsiad

Szanowni Forumowicze,
bądźmy poważni i nie żądajmy, aby syn przywołał do porządku ojca i odwrotnie! Przecież są to dorośli ludzie i w świetle prawa nie ponoszą odpowiedzialności za to, co czynią członkowie rodziny – w każdym razie tak jest oficjalnie.
I szkoda Waszego czasu na tego rodzaju podchody aby syn wpłynął jakoś na tatusia czy odwrotnie.
Jeśli już, to w związku z wyborami zażądajcie po prostu od młodego Skubiszewskiego informacji, co wie na temat spraw własnościowych w spółdzielni Przy Metrze oraz innych na Ursynowie i czy ma świadomość, że obecne i niezgodne z prawem rozwiązania skutkują właśnie tym, że komornik może wpisywać hipoteki na mieszkania członków spółdzielni. A to dlatego, że swego czasu gmina ustanawiając wieczyste użytkowanie na rzecz spółdzielni wbrew obowiązującej ustawie o gospodarce nieruchomościami przekazała grunty z zabudową, na która spółdzielnia nie poniosła żadnych kosztów. Tym samym właścicielem mieszkań wybudowanych za pieniądze spółdzielców gmina uczyniła spółdzielnię! I teraz komornik szukając majątku spółdzielni do zajęcia uznaje za jej majątek właśnie mieszkania spółdzielców.
Czas wreszcie to zrozumieć i zacząć to odkręcać bo im więcej czasu upływa tym będzie to trudniejsze.
Każdy kandydat na radnego powinien mieć tego świadomość i zadeklarować, ze będzie próbował to zmienić. Chociaż jeśli chodzi o Nasz Ursynów traktowany jako porozumienie wyborcze – podobnie jak PO, PiS czy SLD – nie oczekuję od niego zbyt wiele.

MadMax

Sąsiad masz rację mówiąc o ojcu i synu. Ale jeśli syn udaje albo nie chce słuchać to daje to do myślenia.

anemon

Sąsiedzie,

a dlaczego nie zadać niewygodnych pytań młodemu p. Skubiszewskiemu-który nie musiał przecież, ale wybrał karierę radnego Ursynowa- i choć nie odpowiada za grzechy swojego ojca- to jako radny winien zajmować sie sprawami problematycznymi na terenie Ursynowa. Nie wierzę, że nie dotarły do Niego porażające informacje o naszej sm. Przez to, że się do nich nie odnosi - staje się niestety- niewiarygodnym kandydatem, bo górę tu biorą koligacje rodzinne.

Pusiek

Ja chciałbym zapytać się Panią Małgorztę o 2 rzeczy

1. Czy posiada, wystąpiła/wystąpi do SM o protokół po zakończonej lustracji w spółdzielni i czy możemy liczyć na informacje o wyniku lustracji od Pani Małgorzaty?

2. Czy wie dlaczego z dnia na dzień zatrzymały się prace przy budowie Parku Lasek Brzozowy i obecnie po placu budowy od jakiegoś conajmniej tygodnia hula sobie tylko wiatr?

Pozdrawiam

Małgorzata Hauschild

Witam,
odpowiadam na poruszone problemy zawarte w ostatnich pytaniach.

Piszecie Państwo z pewnym powątpiewaniem o "Naszym Ursynowie" z obawą, że niewiele robi a chce przysporzyć sobie wyborców. Wydaje mi się, że ten problem dotyczy każdej partii i stowarzyszenia. Sama jak głosuję, też mam takie obawy, dlatego też ja jako kandydatka skupiłam się na indywidualnym programie, jednocześnie nie przekreślając całkiem niezłych haseł "Naszego Ursynowa". Ponieważ zarejestrowali mnie i zaakceptowali mnie i mój program oraz pewną kontrowersyjną postawę, czyli walkę z zarządem SM, to stowarzyszenie to wydaje mi się całkiem porządne.
Ludzie, kandydaci, jak wszędzie są różni. Ja na pewno Państwa nie oszukałam i nie zamierzam oszukać a funkcję swoją, którą być może otrzymam, traktuję jako pomoc w walce z autorami toczących nas problemów, nie zaś szczebel do kariery politycznej, która sama w sobie jest dla mnie obrzydliwa.

Co do Pana Piotra Skubiszewskiego - rozmawiałam z nim, wyjaśniając sprawę plakatów i nie omieszkałam w dość zasadniczy sposób zasugerować, iż 4 tysiące mieszkańców wraz ze mną, ma świadomość, że jest synem Henryka Skubiszewskiego, wiernego poplecznika pana prezesa. Powiedział, że problemy spółdzielni mieszkaniowej go nie interesują i nie chciałby się tym zajmować. Pochwalił się natomiast, że zrobił parking na Rosoła, na co w odpowiedzi usłyszał "że to wspaniale, przecież gdzieś muszą parkować ludzie, których garaże miały być w miejscu budynku mieszkalnego? na Lanciego 10G". Odparł, że go to naprawdę nie interesuje.

Co do lustracji - tak, jak obiecałam, wystąpię do spółdzielni w formie pisemnej, natomiast, z tego co mi wiadomo na ten moment, dokument lustracyjny jest podpisany, ale nie przez pelny zarząd, czyli de facto, tak jak gdyby byłby niepodpisany.

Co do parku Lasek Brzozowy zadzwoniłam do pana prezesa Stowarzyszenia "Nasz Ursynów" Piotra Machaja, ponieważ nie uczestniczyłam w tworzeniu tego parku, więc sama nie mogę się wypowiadać. Pan Piotr Machaj odparł, że budowa parku podzielona jest na dwa etapy. Pierwszy, zakończony. Drugi, nierozpoczęty z powodu braku pieniędzy, albowiem władze dzielnicy (nie radni) obiecały finanse i nie dotrzymały słowa. Trudno mi się ustosunkować do tego, ponieważ w "Naszym Ursynowie" jestem od niedawna.

Bardzo serdecznie dziękuję za pytania oraz życzliwe uwagi i zmobilizowanie mnie do zrobienia strony internetowej. W najbliższych dniach powinna już działać.

pozdrawiam, bardzo proszę o wsparcie w wyborach,
Małgorzata Hauschild

Piotr

A mnie przestało interesować aby głosować na Pana Piotra Skubiszewskiego.

NEO

Ponieważ ja poruszyłem temat p. Skubiszewskiego, przyznam, że cieszę się, że wyszło szydło z worka.
Choć niewątpliwie dzieci nie powiiny ponosić konsekwencji za złe czyny rodziców, to jednak można tak mówić, gdy dzieci nie idą drogą, czy nie korzystają z drogi rodzicow. Tu widzimy, że p. Skubiszewski korzysta, wspomaga, jednoczy się. Skoro potrafi powiedzieć, że go to nie obchodzi, to jest to chyba najlepszy dowód, że jest zupełnie odwrotnie. Przecież mógłby choćby powiedzieć, że zorientuje się, porozmawia z ojcem, a nie, że go to nie obchodzi. Czyli my go nie obchodzimy, a tatuś niech se robi jak mu pasuje. Tym bardziej, że sam korzysta z przywilejów. No i radnym był raczej marnym. Łatwo jest pisać w sprawie pierdoł, bo z istotnych rzeczy to głównie te parkingi pozałatwiał.

lokaj

Jak trzeba było powieści reklame swojej osoby na szybach galerii ursynów to tata się na pewno przydał ale jak trzeba rzetelnej informacji to już taty nie ma ciekawe oj ciekawe. Niedawno ze skrzynki wyjąłem jego list do mieszkańców Ursynowa odrazu wyrzuciłem. Dobrze by było ustalić z nim spotkanie albo udać się na jakieś, ktore on organizuje i zadać pare niewygodnych pytań Smile

marek kaczmarek

Nie rozumiem jak można apelować do lokalnej społeczności o głosy, lekceważąc jej problemy - to perwersja i brak samozachowawczego instynktu.
W takim razie reklamowanie się w Galerii Ursynów -Pana Skubiszewskiego to przesada - nie interesują go nasze proplemy , niech zabiera swoje zabawki na inne podwórko. Wszyscy członkowie spółdzielni mają równe prawa, więc Pani Małgorzata powinna mieć zagwarantowany taki sam dostęp do reklamy swojego pragramu jak Pan Skubiszewski - inaczej to nepotyzm.

MadMax

A tak właściwie to po co ma się reklamowac w CN jak tam nie znajdzie wyborców bo go nie interesują ludzie którzy tam mieszkają Shocked

Eva

Chciałam się zapytać Państwa czy sobie uświadamicie, że głosuje się na Komitet Wyborczy (Listę), a nie na osobę.
I tak: jeśli będziemy głosować na Panią Małgosię, a po wyborach okaże się np, że KOMITET WYBORCZY STOWARZYSZENIE NASZ URSYNÓW zdobył tylko 5 mandatów, to wtedy niestety p.Małgosia nie zostanie radną (ma nr 6 na liście), a dzięki naszym głosom na p. Małgosię radnym zostanie p.Skubiszewski, gdyż ma nr 2 na liście...
Czyż nie jest tak p.Małgosiu?
Przepisy ordynacji wyborczej wg mnie powinny się zmienić. Głosy na danego kandydata powinny jednoznacznie decydować o OSOBIE a nie o LIŚCIE

Małgorzata Hauschild

Szanowna Pani Ewo,

głosowanie na listę zwiększa liczbę mandatów, natomiast głosuje się na osobę i ta, która ma największą ilość głosów - wchodzi.
Czyli np. może wejść z listy numer 6,9,10, pod warunkiem, że te osoby będą miały największą ilość głosów i że będą 3 mandaty. Tak więc, Piotr Skubiszewski może dostać 1000 głosów i wejść ale może mieć też np. 200 i nie wejść a ktoś, kto jest na 10. miesjcu ma 900 i wejść. Bo liczy się ilość głosów na osobę a one pociągają za sobą liczbę mandatów.
Znamiennym przykładem sprzed 4 lat jest Maciej Molenda, który wszedł z ostatniego miejsca. Krótko mówiąc ostatnie miejsce nie warunkuje pierwszego miejsca natomiast ilość głosów gwarantuje liczbę mandatów.

Pozdrawiam serdecznie,
Małgorzata Hauschild