Spóldzielnia Mieszkaniowa "Przy Metrze"

[marek kaczmarek]

Jak by na to nie patrzeć - zbieg okoliczności jest niefortunny, myślę że zarówno Pan Skubiszewski - senior jak i Pan Skubiszewski -junior powinni
poczuć dyskomfort sytuacji.
Osobiście do Pana Skubiszewskiego- juniora nic nie mam, ale głosować nie będę. Do Pana Skubiszewskiego - seniora mam żal za to, że bezkrytycznie akceptuje wszystko jak leci - nigdy nie widziałem w jego zachowaniu zawachania. wierzy i glosuje bez obliczania skutków. Nie słyszy głosu czlonków spóldzielni, nie widzi co zrobiono z mieszkańcami
Belgradzkiej 18,20,22, jak wykorzystuje się czlonków inwestycji Belgradzka i Lanciego.
To prawda, że dzieci nie powinny ponosić winy za rodziców, ale chciałbym usłyszeć chociażby słowo przepraszam.

[Sąsiad]

Pani Małgorzato, a ja chciałbym się dowiedzieć, co Pani jako członek spółdzielni Przy Metrze i kandydatka na radną dzielnicy Ursynów wie na temat nieuregulowanych od lat spraw własności gruntów, na których stoją budynki spółdzielcze.

Osobiście robiłem kilkakrotnie "podejście" do obecnych radnych dzielnicy i z przykrością stwierdzam, że radni PO, PiS, SLD oraz Naszego Ursynowa informowani o tym bardzo ważnym dla nas problemie skutkującym niemożnością ustanawiania odrębnej własności zajmowanych mieszkań nie kiwnęli przysłowiowym palcem w bucie w tej sprawie! Osobiście chciałbym mieć przekonanie, że przyszły radny dobrze rozumie ten problem i złoży publicznie deklarację, że będzie robił wszystko co możliwe, aby sprawę załatwić definitywnie raz na zawsze.

[MadMax]

Co do wypowiedzi "starego mieszkańca" jak najbardziej popieram i się zgadzam.
Pani Małgorzata się przedstawiła a vesuvio jeśli chce ją dalej atakować to niech ma również odrobinę cywilnej odwagi i się przedstawi i mówi wprost.

Nie znam Pana P.Skubiszeskiego ale nie będę na niego glosował i moja rodzina też. Są lepsi i bardziej wiarygodni kandydaci.

[Małgorzata Hauschild]

Serdecznie dziękuję za poparcie. Państwa głos jest dla mnie cenny.

Na radną kandyduję niewątpliwie po to, by podejmować się najtrudniejszych spraw, w tym gruntów. Funkcji tej nie traktuję jako dobrej, ciepłej posadki ani wstepu do kariery politycznej. Zamierzam walczyć o Ursynów, z którym czuję się autentycznie związana. Ambicje zawodowe i finansowe realizuję na terenie świata filmu.

Pozwolę sobie odnieść się do zapytania Pana Sąsiada.

Szanowny Panie,
poruszoną przez Pana sprawę uważam za jedną z najważniejszych dla wielu mieszkańców. Już w samej Galerii Ursynów mamy wiele ekspektatyw, mniej mieszkań spółdzielczych własnościowych a ideą jest przekształcenie mieszkań w odrębne własności. Natomiast nadal istnieje ryzyko związane z kwestią nieuregulowanej własności gruntów na Ursynowie.

Temat gruntów wydaje się być najtrudniejszą sprawą dla Ursynowa i bezwględnie wymaga ogromnej determinacji w działaniach dążących do uregulowania prawnego. Z pewnością będę dokładała starań, aby "nękać" władze Warszawy tematem gruntów i własności, bo w moim przekonaniu sprawa ta wykracza poza granice Ursynowa.

Jeżeli wolą wyborców zdobędę mandat, uprzejmie proszę o skontaktowanie się mną pod podanym numerem telefonu. Liczę na wszelkie sugestie, uwagi i informacje w tej sprawie, które wzbogacą moją wiedzę w tym temacie i ułatwią działanie.

W przygotowaniu jest obszerny artykuł do "Gazety Wyborczej", którego jestem inicjatorem, dotyczący problemów mieszkańców SM "Przy Metrze".
Artykuł powinien ukazać się w listopadzie. O konkretnym terminie poinformuję.

pozdrawiam serdecznie,
Małgorzata Hauschild

[NEO]

Co do vesuvio, wszyscy widzieliśmy, ze to zwyczajny wichrzyciel, który korzysta ze złudnej anonimowości. Udowodnił to już te 49 razy. Widać poplecznicy Stępnia postępują jak on, pomawianiem.
Co do P. Skubiszewskiego, proponuję zapoznać się z jego interpelacjami. Kilka jest całkiem zbieżnych z konwencją Stępnia na Lanciego:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Czyli jedną ręką jeden Skubiszewski zabiera, a drugą ręką drugi Skubiszewski w urzędzie załatwia. Może to tylko brak komunikacja w rodzinie, a może wręcz odwrotnie. Fakt jest faktem, że prezes zmniejsza ilość miejsc i członek rady Skubiszewski mu w tym pomaga.

[raport24]

Pani Małgorzato napewno to co Pani napisała zahcęca mnie do oddania głosu na Panią i do zachęcania innych do tego samego, jednak chciałbym wiedzieć w jaki sposób zamierza Pani współpracować w jednym ugrupowaniu z Panem Skubiszewskim. Biorąć pod uwagę rolę jaką odgrywa w sm Przy metrze ojciec Pana Skubiszewskiego może warto byłoby w ramach Naszego Ursynowa porozmawiać z Radnym Panem Skubiszewskim i spytać go o jego opinie w sprawie spółdzielni o to co zamierza zrobić dla ponad 4000 członków SM Przy Metrze, tutaj nawet nie musi pisać interpelacji wystarczy że porozmawia ze swoim ojcem.

[Sąsiad]

Pani Małgorzato,
z Pani reakcji na moje pytanie w sprawie gruntów wynika, że zbyt wiele na ten temat Pani jednak nie wie! Do tego skoro uznała Pani ten problem za jeden z najważniejszych dla mieszkańców Ursynowa to dlaczego nie znalazł się on w tzw. Pani programie wyborczym oprócz wielu innych tematów?

Owszem, zapewnia Pani, że po ewentualnym wyborze do rady dzielnicy będzie się Pani nim intensywnie zajmować bo trudno przecież odpowiedzieć coś innego. Ale jak znam życie, jeśli będzie Pani jedyną osobą w gronie radnych, której ta sprawa będzie leżeć na sercu, to szansa na pozytywne dla nas rozwiązanie tego problemu będzie praktycznie zerowa? Bo inne osoby z ugrupowania Nasz Ursynów też na ten temat milczą i go po prostu nie dostrzegają.

[raport24]

Nawiązując do tego wątku poszperałem dziś w internecie i międzyinnymi poszukałem info na tematy jakie podejmował Pan Piotr Skubiszewski jako Radny. Nie jestem zachwycony historią jego pracy jako radnego. Był radnym 2 kadencje teraz przymierza się do trzeciej a problemów SM Przy Metrze tak jakby niedostrzegał choć powinien chyba je znać dobrze.

[Małgorzata Hauschild]

Szanowny Panie raport 24
Do Stowarzyszenia "Nasz Ursynów" weszłam dlatego, że jest ono bezpartyjne (przynajmniej tak to teraz wygląda). Nie wiążę swoich planów z karierą polityczną, dlatego też nie chcę przynależeć do żadnej partii. Uważam, że na poziomie dzielnicy jest to wręcz niepotrzebne, bo rozprasza działania a zmusza do dyscypliny partyjnej.

Co do Pana Piotra Skubiszewskiego - nie znam tego człowieka, natomiast mam pełną świadomość, że jego ojciec jest w Radzie Nadzorczej i podnosi rękę za postulatami Pana Stępnia. Swoje spostrzeżenie na temat koligacji rodzinnych Pana Piotra zgłosiłam prezesowi stowarzyszenia Piotrowi Machajowi i wiceprezesowi Piotrowi Guziałowi.
Co do Pana sugestii odnośnie mojej rozmowy z Panem Skubiszewskim - porozmawiam. Jednak pochodzę z takiej rodziny, że ja wiem wszystko o rodzicach a rodzice o mnie i nie wstydzę się ich. Czy syn może być nieświadomy tego, co robi jego ojciec na eksponowanym stanowisku, skoro wśród mieszkańców aż wrze o działaniach 5 osób z Rady Nadzorczej?

Koncentruję się na własnym indywidualnym programie, który przedstawiłam stowarzyszeniu i Państwu. Na szczęście został zaakceptowany i zostałam zarejestrowana z miejsca 6, gdzie pierwsze dwa miejsca zajmują dawni radni, czyli Pan Głowacz i Pan Skubiszewski.
Niezręcznie jest mi te kandydatury komentować, natomiast nie ukrywam, że jako osoba wyjatkowo doświadczona działaniami SM "Przy Metrze" będę stała murem za pokrzywdzonymi mieszkańcami. Ta sytuacja zdeterminowała mnie do startu w wyborach.

Pozwolę sobie jeszcze raz wrócić do sytuacji z maja i mojego traumatycznego przeżycia. Kilka dni po pożarze, będąc zrozpaczona tą i innymi sytuacjami w spółdzielni, spotkałam się z jednym z radnych i poprosiłam o pomoc i zainteresowanie sprawami SM "Przy Metrze". Usłyszałam wymijającą odpowiedź. Co ciekawe, osoba ta jest mieszkańcem naszej spółdzielni... Po tym spotkaniu wracałam do domu do Galerii i płakałam. Po jakimś czasie nabrałam do sytuacji dystansu i, namawiana przez sąsiadów, zdecydowałam się wziąć sprawy w swoje ręce. Startuję na radną.

Szanowny Panie Sąsiedzie,
w programie wyborczym mam punkt "Radny dla mieszkańców", w którym deklaruję swoją gotowość zajęcia się wszystkimi problemami. Skoro, jak Pan twierdzi i jak jest w rzeczywistości, żaden radny z żadnego ugrupowania nie podjął się tematu gruntów, oznacza to, że temat ten jest bardzo trudny i niewygodny. Umieszczenie go wprost w programie wyborczym mogłoby zablokować mi możliwość kadydowania. Proszę pamiętać, że ja też mieszkam na tych gruntach i w moim interesie jest, żeby ta kwestia była uregulowana.

Nie jestem ekspertem w tym temacie, jednak mam świadomość istnienia problemu. Jestem na etapie zapoznawania się z nim i cenne może okazać się spotkanie z Panem i wymiana informacji. Bardzo dziękuję Panu za wskazanie problemu, rozwiązanie go jest ratunkiem dla Ursynowa.

[marek kaczmarek]

Pani Małgorzato - to co pisze Vesuwio_49, skomentuje tak:
Vesuwio - na podnośnik z 11 piętra lepiej widać co dzieje w Spółdzielni.
Reakcja tego Pana? - świadczy o jednym, że uderzyła Pani w czułe miejce.

[lis]

Sąsiedzie, sprawa gruntów jest trudna. Zarówno merytorycznie jak i politycznie.
Warto uświadamiać krok po kroku radnych i posłów, bo w decydujących chwilach będą mieć własne zdanie, a nie partyjne. Oczywiście jest to pozytywizm i nie przynosi natychmiastowych efektów. To tak jak ogarkiem oświaty, przynosi efekt z kolejnych pokoleniach.
Widać, że p. Małgorzata chętnie zapoznaje sie z nowymi sprawami, więc warto oddać głos na taką osobę.

[Gość]

[NEO]

Nie wiem vesuvio co chcesz uzyskać, ale na razie twój wynik jest marny. Raczej wypadasz blado, marnie, żałośnie. Czyli wygrywa P Małgorzata.
Ale zawsze jest barwniej na tym forum, jak się pojawiasz. W końcu jechanie na Stępnia i pomstowanie w koło może być monotematyczne, więc zawsze lepiej jak są różne głosy.

[Sąsiad]

Od dawna wiadomo, że sprawa własności gruntów i bardzo poważnych tego konsekwencji dla nas jest trudna merytorycznie i polityczne ale właśnie dlatego tym bardziej powinna stać się ona ważnym tematem dla radnych i posłów. Tymczasem od lat zarówno jedni jak i drudzy i to ze wszystkich opcji, chowają głowę w piasek i praktycznie nic nie robią!
Nadchodzące wybory powinny być dla nas dobra okazją aby za taką postawę dać im żółtą a raczej czerwona kartkę. Gdyby te sprawy były wcześniej uregulowane, to teraz komornik nie mógłby wpisywać hipotek na budynki spółdzielni Przy Metrze bowiem byłyby one własnością członków spółdzielni a nie spółdzielni jako osoby prawnej, która przegrała proces i musi zwracać 31 milionów złotych. To w wyniku niezgodnego z prawem przekazania gruntów w użytkowanie wieczyste spółdzielni Przy Metrze mogła ona w księgach wieczystych wpisać budynki jako swój majątek, za który przecież nie zapłaciła złamanego grosza! Dalsze utrzymywanie tego stanu rzeczy będzie powodowało coraz większe trudności w sprzedawaniu przez nas lokali, bo coraz więcej potencjalnych kupujących będzie wiedziało o tym i omijało spółdzielnie szerokim łukiem.
Wszystkie miasta w Polsce w oparciu o obowiązującą ustawę przekształcają użytkowanie wieczyste we własność natomiast w Warszawie rządzonej przez PO i prezydent HGW czwarta kolejna uchwała rady miasta w tej sprawie jest do bani – ostatnia została uznana za nieważną w lutym tego roku przez WSA.
Zatem nie warto głosować na nieudaczników, którzy nie potrafią lub raczej nie chcą załatwić tej sprawy. A od kandydatów do rad miasta i dzielnic powinniśmy jednak wymagać rzetelnej wiedzy w tej sprawie bo ktoś, kto jej nie ma, nie będzie w stanie działać w naszym interesie i da się łatwo przekonać, że nadal sprawy nie należy ostatecznie załatwić.
Już pisałem, jaki był stosunek radnych wszystkich opcji do tej sprawy. Niepokoi mnie bardzo, że również porozumienie Nasz Ursynów, z którego kandyduje pani Małgorzata, do tej pory te sprawę ignorowało – mam tu na myśli konkretnie radnego P. Guziała, który kilkakrotnie informowany o problemie, nic w sprawie nie zrobił. Oczywiście znacznie większe pretensje mam do radnych PO w radzie miasta ale to nasi radni powinni stale naciskać na nich i jeśli to nic tak jak do tej pory nie daje, skutecznie zorganizować jakieś akcje nacisku z szerokim naszym udziałem.
Ten wpis służy właśnie budowaniu naszej świadomości co proponuje Lis i powinien skłonić nas do głębokiego zastanowienia się na kogo oddamy za miesiąc swój głos.

[Małgorzata Hauschild]

Szanowny Panie Sąsiedzie,

w nawiązaniu do wcześniejszych wypowiedzi chciałabym poprosić, o ile jest to możlwe i o ile Pan pamięta, o informację, z którymi radnymi oprócz wymienionego już przez Pana Radnego Guziała, rozmawiał Pan w sprawach gruntów, i którzy to radni nic w tej sprawie nie zrobili (imię, nazwisko, ugrupowanie).
Myślę, że warto rzecz ujawnić, gdyż brak reakcji sugeruje, że jest to świadome działanie na niekorzyść mieszkańców i lekeceważenie ich uwag.

Jeżeli Pan nie życzy sobie pisać o tym problemie oficjalnie, szanuję to i proszę o kontakt prywatny.
Ze swojej strony dodaję, że spotkałam się z osobami, które mają szeroką wiedzę na temat gruntów, w tym tez z dwoma naszymi mieszkańcami. Jak przypuszczałam, problem przekracza granice Ursynowa i istnieje podejrzenie, że sprawa gruntowa, której zaczątek sięga roku 1990 w wątpliwie sformułowanej ustawie jest bardzo poważna.

Umówiona jestem na spotkanie w celu dokładnego rozpoznania sprawy i uzyskania materiałów, aby po zapoznaniu się z nimi niezwłocznie wystosować wnioski do odpowiednich instytucji.

pozdrawiam,
Małgorzata Hauschild