Spóldzielnia Mieszkaniowa "Przy Metrze"

nowy · Wysłany: Czw 20:06, 08 Wrz 2016 Temat postu: Posiedzenie 29.08.2016

[link widoczny dla zalogowanych]

ph14

Ciekawa wiadomość na blogu p. Wojtalewicza:
Pan Roman Karneński zrezygnował z prezesowania SM "Migdałowa".

I druga sprawa: chodzą plotki, że nasza eksprezes Bartman nie dostała absolutorium w swojej nowej spółdzielni w Ursusie. Czy ktoś coś o tym wie, czy to tylko plotki?

atena

Czlonkowie sm nie maja powodow do radosci,Pan R.Karnenski nie jest czkonkiem zarzadu sm przy metrze wiec jego rezygnacja czy tez odwolanie w innej spoldzielni to jego osobista sprawa. Co do Pani EB - to jest powod do troski poniewaz pani ta jest w sporze z sm o przywrocenie do pracy i odszkodowanie.W tym miejscu trzeba dodac, ze zwolniona z pracy byla glowna ksiegowa zostala prawomocnie przywrocona do pracy i na jej rzecz orzeczono odszkodowanie wynoszace ok.0,5 ml zl. Az strach myslec ile bedzie czlonkow sm kosztowala reszta towarzystwa.

NEO

EEE tam
P. Mieszkowska była w okresie ochronnym. Na emeryturę przechodzi niedługo. Można więc było albo ją zwolnić z art.52, albo płacić jej do teraz w ratach to samo.
Sąd stanął na stanowisku, że jak ktoś jest w okresie ochronnym, to nie liczy się żaden argument, nawet zarzuty karne i tyle. Trzeba jej wypłacić w 1 rzucie jej wynagrodzenie.
Wcale nie mam wyrzutów sumienia. Jakbyśmy jej wtedy nie zwolnili, to musielibyśmy ją oglądać codziennie do dziś. Każdy sobie sam może dać odpowiedź co było lepsze/gorsze.

Za to Bartman wystąpiła tylko o 3 miesięczne wynagrodzenie. Nie jest w okresie ochronnym, więc sprawa jest inna.

moraich

To może ten wspaniałomyślny lub wspaniałomyślni włodarze zapłacą ze swoich te 0,5 mln.
Zgodnie ze starą zasadą: kto spieprzył, niech naprawi............

moraich

moraich

Z pobieżnie zebranych informacji wynika, że faktycznie złożył rezygnację ze względu na niemożliwość współpracy z wybraną radą.
Nie znam sprawy dokładnie, lecz wielka szkoda, bo wydzielili się po b. długim czasie, z wieloma problemami, a teraz problemy na styku prezes-rada.
Jedno jest pewne, że nasza s-pnia do dzisiaj nie wykonała wobec Migdałowej wyroku oraz jest pewne, że koszty tego, a są niemałe kwoty, znowu poniesiemy my, spółdzielcy zaś na walnym "kolesie" przegłosują absolutorium dla zarządu !
Embarassed