Forum Spóldzielnia Mieszkaniowa "Przy Metrze" Strona Główna Spóldzielnia Mieszkaniowa "Przy Metrze"
Niezależne forum mieszkańców Spóldzielni Przy Metrze
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nie tędy droga!

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Spóldzielnia Mieszkaniowa "Przy Metrze" Strona Główna -> Forum ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sąsiad




Dołączył: 01 Lut 2010
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 11:07, 07 Sty 2011    Temat postu: Nie tędy droga!

Kilkakrotnie już pisałem, że spraw dotyczących sm Przy Metrze nie da się raczej załatwić bez rozwiązania innych tzw. systemowych spraw dotyczących całej spóldzielczosci mieszkaniowej.

Na dowód tego wklejam artykuł z Rzepy sprzed prawie 15 lat! Niektóre poruszone w nim sprawy są już nieaktualne ale inne jak np. dotyczące egzekucji komorniczej, nieefektywności molochów spóldzielczych w rodzaju sm Przy Metrze czy wyeliminowania samorządności są jak najbardziej aktualne. Widać, że sytuacja nie tylko się nie poprawiła ale ulegla pogorszeniu! Uważam, że bez współdziałnia z członkami innych spółdzielni mających podobne kłopoty i w sytuacji współdziałania ich prezesów, związków rewizyjnych, KRS i innych instytucji przeciw spółdzielcom osiągnięcie przez nich jakiś sukcesów jest bardzo wątpliwe.

A oto wspomniany artykuł:

Solidarna odpowiedzialność za długi jest niesprawiedliwa
Po podziale spółdzielni
Romuald Gilewicz

Groźne i niezrozumiałe jest ostatnie zdanie art. 111 prawa spółdzielczego, które mówi o solidarnej odpowiedzialności za zobowiązania powstałe przed podziałem spółdzielni.
Żywiołowy rozwój spółdzielczości mieszkaniowej przypada na lata 60 i 70. O ile w latach 60. powstawały spółdzielnie średnie i małe, przestrzegające zasad samorządności, o tyle 70. były okresem centralizacji. Mniejsze spółdzielnie łączono w giganty organizacyjne, które obrosły w potężny aparat biurokratyczny wypierający samorząd spółdzielczy. Dokonywano fuzji średnich i mały spółdzielni, najczęściej bez wiedzy członków i samorządu. Celem tej reorganizacji była przede wszystkim koncentracja środków inwestycyjnych i organizacyjnych, umożliwiająca budowę dużych kompleksów osiedli mieszkaniowych. W okresie inwestowania duże organizacje spółdzielcze spełniły swoje zadania: Negatywnym skutkiem przemian był zanik spółdzielczej świadomości członków i samorządności. Samorząd stał się „ozdobnikiem" aparatu biurokratycznego. Większość członków gigantów spółdzielczych zatraciła wręcz świadomość przynależności do określonej spółdzielni i nie znał nawet siedziby jej władz.
Duże spółdzielnie były niesprawne organizacyjnie. Występowały w nich przerosty zatrudnienia, zbiurokratyzowanie struktur, wysokie koszty eksploatacji budynków, a jednocześnie zaniedbania w zakresie remontów i konserwacji. Wiele z nich popadło w wysokie długi.
Wzrastało niezadowoleni mieszkańców osiedli, którzy domagali się usamodzielnienia i przejęcia zarządu we własne ręce, reaktywowania obumarłej samorządności.

Dobrodziejstwo ustawy
Na przeszkodzie podziałowi stały przede wszystkim interesy zarządów i aparatu biurokratycznego dużych spółdzielni; a także przepisy prawa spółdzielczego. Według art. 108 spółdzielnia mogła się podzielić na podstawie uchwały zebrania przedstawicieli (w dużych spółdzielniach zastępowały one walne zgromadzenia członków) podjętej większością 2/3 głosów. Osiągnięcie tego progu było bardzo trudne, ponieważ przedstawiciele reprezentujący osiedle domagające się wydzielenia stanowili zazwyczaj zdecydowaną mniejszość i byli przegłosowywani.
Uchwała zebrania przedstawicieli o podziale powinna zatwierdzić plan podziału składników majątkowych oraz praw i zobowiązań. Jeśli nawet można było ustalić zasadę podziału i określić obszar nowo powstającej spółdzielni, tu trudzie do uzgodnienia okazywało się podzielenie samodzielnych budynków użytkowych, maszyn, środków transportu, przede wszystkim zaś praw i zobowiązań.
Podział gigantów spółdzielczych ułatwiła ustawa z 20 stycznia 1990 r. o zmianie w organizacji i działalności spółdzielczości (Dz. U. nr 6, poz. 36), która zliberalizowała jego kryteria I złagodziła rygory prawne.
Obowiązywanie tej ustawy ograniczono czasowo do końca 1990 r. Z jej dobrodziejstw skorzystało wiele spółdzielni mieszkaniowych, głównie w stolicy. W wyniku podziału powstały mniejsze jednostki, które działają znacznie sprawniej, uzyskują lepsze wyniki gospodarcze. W krótkim czasie po 1990 r. przeprowadziły renowację większości budynków, ożywiły samorząd. Mieszkańcom mieszka się wygodniej i taniej. Prawie żadna z nowo powstałych spółdzielni nie jest zadłużona.

Czyhające niebezpieczeństwo
Wydawało się, że po podziale nowo powstałe spółdzielnie bez kłopotów uniezależnią się od spółdzielni macierzystej. Niestety, tak nie jest.
Według art. 111 prawa spółdzielczego wskutek podziału na powstającą spółdzielnię przechodzą - z chwilą jej zarejestrowania - prawa i zobowiązania wynikające z planu podziału. W tym też zakresie wierzyciele i dłużnicy dotychczasowej spółdzielni stają się wierzycielami i dłużnikami powstającej. Jednakże za zobowiązania powstałe przed podziałem spółdzielnia dotychczasowa i nowo powstała odpowiadają solidarnie
Przepis jest wewnętrznie sprzeczny. W jego pierwszej części mowa jest o prawach i zobowiązaniach wynikających z planu podziału. Plan ten jest elementem uchwały, zebrania przedstawicieli o podziale spółdzielni (art. 108 § 2 pkt 3) Uchwała jest w pewnym sensie umową między starą spółdzielnią a przedstawicielami osiedla ubiegającego się o usamodzielnienie. Każdy członek spółdzielni może taką uchwałę zaskarżyć do sądu na podstawie art. 42 § 2. Wydaje się oczywiste, że może ona dotyczyć praw i zobowiązań istniejących w dacie podziału. Przepis mówi o dacie zarejestrowania. Ta różnica jest jednak mało istotna, bo między datą rejestracji nowej spółdzielni a datą uchwały o podziale upływa zazwyczaj krótki okres (najwyżej kilka miesięcy).
Natomiast groźne i niezrozumiałe jest ostatnie zdanie art. 111; chodzi o solidarną odpowiedzialność za zobowiązania powstałe przed podziałem spółdzielni.
Prawnikom nie trzeba tłumaczyć, co to oznacza. Ponieważ jednak czytelnikami są nie tylko prawnicy, należy wyjaśnić, że solidarna odpowiedzialność za długi stwarza uprzywilejowaną sytuację dla wierzycieli, bo należności mogą oni w całości dochodzić, według swego uznania, od dotychczasowej spółdzielni albo od nowo powstałej, zależy gdzie widzą większą szansę jej wyegzekwowania.
Wydaje się, że uchwala zebrania przedstawicieli powinna określić wszelkie zobowiązania istniejące w dacie podziału i te tylko podzielić proporcjonalnie do wielkości majątku obu spółdzielni. Poza postanowienia uchwały odpowiedzialność nowo powstałej spółdzielni nie powinna sięgać. Uchwała nie może dzielić zobowiązań, które powstaną w przyszłości, bo od chwili podziału każda ze spółdzielni działa juz na własny rachunek
Nasuwa się więc pytanie, o jakich zobowiązaniach rozstrzyga uchwała o podziale, skoro za zobowiązania z okresu przed podziałem obie spółdzielnie odpowiadają solidarnie.
Dylemat zilustruję przykładem. Macierzysta spółdzielnia jest gigantem, reprezentuje wielotysięczną rzeszę członków, dysponuje olbrzymim kapitałem w postaci wartości setek budynków mieszkalnych i użytkowych, jej zadłużenie jest jednak bardzo wysokie, sięgające wielu miliardów starych zł. Natomiast spółdzielnia nowo powstała liczy kilkudziesięciu członków i dysponuje tylko jednym budynkiem mieszkalnym. Zakres jej odpowiedzialności za zobowiązania z przeszłości powinna rozstrzygać uchwała o podziale, proporcjonalnie do wielkości obydwu jednostek. Tymczasem zgodnie z art. 111 wierzyciel starej wielkiej spółdzielni będzie mógł dochodzić spłaty wielomiliardowych długów od małej, biednej, nowo powstałej spółdzielni. Przepis jest krzywdzący i niezrozumiały.

Pułapki egzekucji
Załóżmy, że wierzycielem starej spółdzielni jest bank. Według przepisów prawa bankowego aby wyegzekwować należność, bank nie musi występować do sądu. Dokumenty bankowe mają bowiem moc wyroków sądowych zaopatrzonych klauzulą wykonalności. Komornik, na wniosek wierzycielskiego banku, wdroży kroki egzekucyjne. Z pewnością rozpocznie od konta bankowego, bo to droga najprostsza i najskuteczniejsza W następnej kolejności zajmie budynek spółdzielczy. Żadne przepisy nie stoją temu na przeszkodzie. Dojdzie do sprzedaży licytacyjnej Budynek jest własnością spółdzielni, a nie jej członków, którym służy tylko spółdzielcze prawo do lokalu. Własnościowe spółdzielcze prawo do lokalu jest tylko z nazwy własnościowe, bo w przeciwieństwie do lokali hipotecznych jest tylko ograniczonym prawem rzeczowym obciążającym własność spółdzielni Na licytacji budynek spółdzielczy kupi bogata spółka z udziałem kapitału zagranicznego. Co stanie się z członkami spółdzielni, jeśli jej majątek przestał istnieć? Nie słyszałem nigdy o takiej sytuacji, ale prawnie jest ona możliwa.
Jeśli spółdzielnia przestanie istnieć to jej członkowie utracą członkostwo. Dla ułatwienia załóżmy, że wszystkim mieszkańcom domu służy spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu. Będzie miał wówczas zastosowanie art. 231 prawa spółdzielczego, według którego z chwilą zakończenia likwidacji spółdzielni spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu przekształca się w prawo odrębnej własności lokalu (mieszkanie hipoteczne). Na tej operacji członkowie teoretycznie zyskają, bo ich ograniczone prawo uzyska nobilitację pełnej własności. Administrację budynku przejmie natomiast nowy właściciel.

Co kogo obciąża
Czy za zobowiązania spółdzielni odpowiadają członkowie? Problem ten reguluje art. 19 prawa spółdzielczego. Zgodnie z jego § 2 i 3 członek spółdzielni uczestniczy w pokrywaniu jej strat do wysokości zadeklarowanych udziałów, natomiast nie odpowiada wobec wierzycieli spółdzielni za jej zobowiązania. Praktycznie odpowiedzialność członków za zobowiązania spółdzielni nie istnieje, fundusz udziałowy stanowi bowiem zazwyczaj nikłą część jej kapitału, a udział członka w tym funduszu - znikomy ułamek wartości lokalu. Poza tym roszczenia z tytułu wyrównania strat w stosunku do członków przysługują tylko spółdzielni, a nie jej wierzycielom.
Członkowie odpowiadają za spłatę kredytu bankowego zaciągniętego przez spółdzielnię na budowę ich lokalu na podstawie art. 208. Ale to jest odrębne zagadnienie dotyczące osobistego zobowiązania członka w stosunku do spółdzielni, a nie zobowiązania spółdzielni, o którym mowa w art. 111

Prawo spółdzielcze obowiązujące od 1983 r. było już wielokrotnie zmieniane Dziwię się, że tak istotne i zasadnicze problemy nie zostały przy tych okazjach uregulowane w sposób logiczny i zrozumiały. Tę kwestię poddają pod rozwagę rzecznika praw obywatelskich

Sędzia Romuald Gilewicz jest obecnie adwokatem
Rzeczpospolita, 14 marca 1996


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adamus




Dołączył: 18 Gru 2010
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piaseczno

PostWysłany: Pią 19:11, 07 Sty 2011    Temat postu: Ustawodawca myśli o prezesach a nie o członkach

Od maja lub czerwca 2007 roku, każdy członek spółdzielni, który zawiadomi prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez władze statutowe spółdzielni jest tylko i wyłącznie świadkiem w sprawie a nie pokrzywdzonym w myśl kpk.
Co to oznacza???,ze Sąd Najwyższy swoja uchwałą zamknął buzie, wszystkim tym co w takich sprawach maja coś do powiedzenia.Nie mogą więc zapoznawać się z materiałami w toku Postowania przygotowawczego, nie mogą składać wniosków dowodowych, zażaleń na postanowienia itp.
Innymi słowy jesteśmy zerem i intruzami./użyłem skrótu myślowego/
ORZEŁ co ty na to????


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
raport24




Dołączył: 01 Lut 2010
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:44, 10 Sty 2011    Temat postu:

Link do ciekawego artykułu na temat nowego projektu ustawy o spółdzielniach [link widoczny dla zalogowanych]

Może warto pomęczyć naszych przedstawicieli posłów.
Proste rozstrzygnięcia na poziomie ustawy z jasnymi zapisami rozwiązały by wiekszość problemów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Spóldzielnia Mieszkaniowa "Przy Metrze" Strona Główna -> Forum ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin